Ślimaki to prawdziwa zmora każdego, kto marzy o pięknym ogródku czy bujnym warzywniku. Potrafią w jedną noc ogołocić grządki z sałaty, truskawek czy młodych pędów. Szukałam sposobu, który pozwoli mi pozbyć się nieproszonych gości bez ryzyka dla zwierząt i roślin. I wtedy trafiłam na pułapkę na ślimaki Agrecol z Castoramy za 9,98 zł. Efekt? Po ślimakach nie ma śladu, a ja mam spokój.

Ślimaki znikają z ogrodu. Ekologicznie i bez chemii

Pułapka z Castoramy ma formę niewielkiego plastikowego domku z daszkiem, który chroni zawartość przed deszczem i słońcem. Cały trik polega na zwabieniu ślimaków do środka. Wystarczy wlać do pojemnika trochę piwa, mleka czy nawet słodkiej wody z miodem – zapach natychmiast przyciąga ślimaki.

Zobacz także:

Gdy już wejdą do środka, specjalna konstrukcja uniemożliwia im wydostanie się na zewnątrz. Działa to zarówno na ślimaki nagie, jak i skorupkowe, dzięki czemu ogród szybko zaczyna wyglądać tak, jak powinien: zdrowo, bez dziur w liściach i z pełnymi grządkami warzyw.

fot. castorama.pl

Prosta obsługa i pełne bezpieczeństwo

Jednym z powodów, dla których zdecydowałam się na tę pułapkę, była jej banalna obsługa. Nie trzeba mieć żadnej wiedzy ogrodniczej ani specjalnych umiejętności. Wystarczy włożyć wybrany wabik do środka, zamknąć daszek i postawić pułapkę w miejscu, gdzie zwykle pojawiają się ślimaki. Najlepiej działa, gdy ustawi się ją wieczorem albo nad ranem, bo to właśnie nocą ślimaki wyruszają na żer.

Co ważne, całość jest całkowicie bezpieczna. Nie ma ryzyka, że przypadkiem zatruje się pies, kot czy ptaki podjadające w ogrodzie. Pułapka działa w pełni mechanicznie, dzięki czemu nie wprowadza do środowiska żadnych szkodliwych substancji.

Pułapka wielokrotnego użytku, czyli inwestycja na lata

Kiedy kupowałam tę pułapkę, cena 9,98 zł wydała mi się wręcz śmiesznie niska jak na sprzęt ogrodniczy. Ale to właśnie w prostocie tkwi jej siła. Raz kupiona służy przez wiele sezonów. Po każdym użyciu wystarczy ją przepłukać wodą, ewentualnie przemyć łagodnym detergentem i znowu jest gotowa do pracy.

Nie muszę już co roku wydawać pieniędzy na kolejne preparaty, wysypywać granulatów ani martwić się o stan gleby. Ekopułapka Agrecol stała się stałym elementem mojego ogrodu, który ustawiam w strategicznych miejscach zawsze, gdy zaczyna się sezon na ślimaki. To rozwiązanie, które łączy skuteczność, ekologię i oszczędność.