Nowy rok szkolny zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim pierwsza fala poważnych zmian, które zapowiedziało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Reforma oświaty nie zatrzyma się jednak na kilku kosmetycznych poprawkach. To dopiero początek gruntownej przebudowy systemu edukacji. Już od 1 września 2025 roku uczniów i nauczycieli czeka nowa organizacja zajęć, nowe przedmioty i mniej godzin religii. Z kolei od września 2026 roku MEN planuje odejście od tradycyjnych, 45-minutowych lekcji i wdrożenie zupełnie nowej podstawy programowej. Zmiany mają nie tylko odchudzić przeładowany program, ale też lepiej odpowiadać na potrzeby współczesnych uczniów.
Zmiany w szkole od września 2025 roku
Nowy rok szkolny przyniesie widoczne zmiany w planach lekcji. Uczniowie zaczną uczyć się dwóch nowych przedmiotów – edukacji obywatelskiej i edukacji zdrowotnej. Obie propozycje mają przygotować młodzież do życia w społeczeństwie i zadbać o ich dobrostan psychofizyczny. Edukacja obywatelska będzie skupiać się na funkcjonowaniu państwa, roli obywatela, znaczeniu demokracji i praw człowieka. Edukacja zdrowotna ma natomiast rozwijać świadomość w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego, profilaktyki oraz radzenia sobie ze stresem.
Zobacz także:
Kolejna zmiana dotyczy liczby godzin religii. Od września 2025 roku uczniowie będą uczęszczać na jedną godzinę tygodniowo zamiast dwóch. Lekcje religii mają odbywać się obowiązkowo na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej, co umożliwi bardziej elastyczne planowanie dnia uczniom nieuczestniczącym w tych zajęciach.
Zmieniona zostanie również podstawa programowa wychowania fizycznego. Nowy program ma uwzględniać większą różnorodność form ruchu oraz lepiej dostosowywać aktywność do możliwości uczniów. Celem jest promowanie zdrowego stylu życia, a nie rywalizacji. W planie ma się znaleźć więcej miejsca na aktywność rekreacyjną, zajęcia integracyjne i rozwijanie kompetencji społecznych poprzez sport.
MEN zapowiada koniec 45-minutowych lekcji od września 2026 roku
MEN zapowiada, że największe zmiany zostaną wprowadzone od września 2026 roku. Wtedy szkoły mają stopniowo odejść od klasycznego podziału na lekcje trwające 45 minut. Czas trwania zajęć ma być uzależniony od ich charakteru oraz celu dydaktycznego. W praktyce oznacza to możliwość łączenia tematów w dłuższe bloki lub skracania zajęć, jeśli wymaga tego forma pracy. Należy podkreślić, że początkowo objęłoby to wyłącznie niektóre przedmioty.
Nowa organizacja czasu szkolnego to nie jedyna zmiana. MEN planuje także uproszczenie i ujednolicenie podstawy programowej. Nowy dokument ma być bardziej spójny i przejrzysty, a jednocześnie mniej przeładowany. Zamiast szczegółowej wiedzy encyklopedycznej uczniowie mają zdobywać umiejętność analizy, wnioskowania i praktycznego zastosowania informacji.
Zmieniony ma zostać również system oceniania. W centrum znajdzie się informacja zwrotna, która ma pomagać uczniowi w rozwoju, a nie tylko klasyfikować jego osiągnięcia. Celem jest odejście od presji związanej z ocenami cyfrowymi i większy nacisk na realne postępy oraz zrozumienie materiału. W planach jest również lepsze wsparcie psychologiczne dla uczniów oraz nowe formy egzaminów, które mają sprawdzać rzeczywiste umiejętności, a nie tylko zdolność do zapamiętywania treści.
Które przedmioty zostałyby objęte reformą?
Jednym z istotnych elementów reformy jest powrót przyrody do szkół podstawowych. Przedmiot ten ma być obecny w klasach IV-VI w wymiarze 3 godzin tygodniowo przez cały trzyletni cykl nauczania. Zajęcia nie będą jednak prowadzone w tradycyjnej formule 3 oddzielnych lekcji po 45 min. Planowane są bloki tematyczne i projekty edukacyjne, które mają pomóc uczniom zrozumieć zależności między różnymi obszarami wiedzy przyrodniczej.