Wydaje się, że szyszki leżą wszędzie – pod nogami, przy leśnych drogach, na polanach. Po co więc ktoś miałby wspinać się kilkadziesiąt metrów w górę, żeby je zebrać? Okazuje się, że zbiór szyszek to wymagające, specjalistyczne zajęcie, w którym chodzi o coś znacznie więcej niż tylko sam surowiec. Zawód szyszkarza istnieje naprawdę i zaskakuje na wielu poziomach.

Zbiór szyszek. Niepozorna praca, o której mało kto wie

Choć może się wydawać, że zbiór szyszek to coś, co można zrobić, spacerując po lesie, prawda wygląda zupełnie inaczej. Zbieracze, którzy profesjonalnie zajmują się tą profesją, wspinają się na drzewa – często na wysokość 30, 40, a nawet 50 metrów. Pracują przypięci do pnia specjalistyczną uprzężą, w kolczastych butach, które pozwalają im stabilnie utrzymać się na korze. Szyszki zrywa się ręcznie, zanim same spadną na ziemię. Muszą być bowiem zamknięte, by nadawały się do pozyskiwania nasion. To właśnie dlatego tak ważny jest moment zbioru – idealny przypada na późną jesień i zimę.

Zobacz także:

Szyszkarz to zawód realny, chociaż mało znany. Nie wystarczy jednak zapał do pracy – by zacząć, trzeba przejść przez szereg formalności i szkoleń. Podstawowym wymogiem jest pełnoletniość i orzeczenie lekarskie dopuszczające do pracy na wysokościach. Kolejny krok to kurs, który kończy się egzaminem i wymaga opanowania podstawowych technik linowych, zasad bezpieczeństwa oraz wiedzy z zakresu nasiennictwa.

Zawodowy zbiór szyszek. Nie każdy może zostać szyszkarzem

Zawód szyszkarza wiąże się z codziennym ryzykiem. Gałęzie mogą być śliskie od szronu, a wiatr potrafi być niebezpiecznie silny. To dlatego w tym zawodzie przetrwają tylko osoby naprawdę świadome zagrożeń i dobrze przygotowane. Praca na linach wymaga siły fizycznej, spokoju i ogromnej koncentracji. To również zawód dla tych, którzy potrafią funkcjonować w ciszy, z dala od ludzi. Czasem przez cały dzień szyszkarz nie widzi nikogo poza swoim partnerem z ekipy. Kontakty głosowe ograniczają się do krótkich komunikatów.

Większość szyszkarzy to osoby, które wcześniej miały do czynienia z wysokościami. Często to byli alpiniści, wspinacze przemysłowi, członkowie klubów speleologicznych. Przeszłość w górach lub na kominach zamieniają na pracę w lesie. Zawodowców jest niewielu, szacuje się, że w całej Polsce jest ich między 500 a 900, z czego może 100 wykonuje tę pracę regularnie. W pozostałej części to osoby sezonowe, dorabiające zimą, często w ramach współpracy z nadleśnictwami.

Ile można zarobić na zbieraniu szyszek?

Praca szyszkarza jest niszowa i trudna, zarobki potrafią być naprawdę wysokie. W sezonie, a więc późną jesienią i zimą, doświadczony szyszkarz może zarobić kilkaset złotych dziennie. Wynagrodzenie zależy od ilości zebranych szyszek, a dokładnie od ich wagi. Płaci się za kilogram, a stawki zmieniają się w zależności od roku, lokalizacji i jakości zbioru.