Z czym kojarzy się wam Rzym? Zapewne z Koloseum – monumentalną areną, w której przed wiekami tłumy oglądały walki gladiatorów. Ale czy wiedzieliście, że jego „bliźniak” stoi znacznie bliżej – w miejscu, do którego Polacy masowo jeżdżą na wakacje? Chorwacka Pula, poza pięknym wybrzeżem i pysznym jedzeniem, skrywa jeden z najlepiej zachowanych rzymskich amfiteatrów na świecie. I gwarantujemy wam – robi ogromne wrażenie!
Pula – tam, gdzie historia spotyka Adriatyk
Chorwacja to dla wielu Polaków drugi dom latem – Istria, z klimatycznymi miasteczkami i lazurowym morzem, co roku przyciąga tysiące turystów. Na samym południu półwyspu leży Pula – miasto, które na pierwszy rzut oka może nie krzyczeć „zobacz mnie!”, ale to właśnie tam kryje się prawdziwy skarb antyku. I nie tylko jeden.
Zobacz także:
fot: A.Jedynak/AdobeStock
Pula przez wieki była ważnym punktem na mapie basenu Morza Śródziemnego. Najpierw rządzili nią Rzymianie, potem Wenecjanie, Austriacy i Włosi – aż w końcu znalazła się w granicach Chorwacji. Każda z tych epok zostawiła ślad, ale to czasy rzymskie wywarły największy wpływ na charakter miasta.
Spacerując po centrum, natkniecie się na świątynię Augusta, starożytne forum czy łuk Sergiusza. Jednak perłą w koronie jest bez wątpienia amfiteatr – miejsce, które bije na głowę niejedną atrakcję z folderów biur podróży.
Rzymski kolos nad Adriatykiem
Na pierwszy rzut oka wygląda znajomo: wielkie łuki, masywne kamienne mury i eliptyczny kształt. I nie bez powodu – jest jednym z niewielu pozostałych rzymskich amfiteatrów. Choć jest mniejszy niż ten w stolicy Włoch, imponuje rozmachem i detalami. Co więcej – zachował się znacznie lepiej niż wiele innych tego typu budowli w Europie.
fot: Alexey Fedorenko/AdobeStock
Zbudowany został w I wieku naszej ery, za panowania cesarza Wespazjana – tego samego, który zainicjował budowę Koloseum. Arena mogła pomieścić nawet 23 tysiące widzów, którzy przychodzili tu, by oglądać widowiska – od walk gladiatorów po pokazy dzikich zwierząt. Mówi się, że w podziemiach przechowywano nie tylko ludzi, ale też egzotyczne bestie, sprowadzane z Afryki na potrzeby przedstawień.
Amfiteatr w Puli. Liczby, które robią wrażenie
Amfiteatr w Puli ma około 132 metry długości i 105 metrów szerokości. Składa się z trzech kondygnacji łuków i potężnych, wapiennych bloków, które przez wieki oparły się trzęsieniom ziemi, wiatrom znad Adriatyku i… próbom rozbiórki. Tak, w średniowieczu planowano przenieść budowlę do Wenecji, ale na szczęście plany zarzucono.
Dziś jest to jeden z sześciu największych i najlepiej zachowanych amfiteatrów rzymskich na świecie – a jedyny z zachowanymi wszystkimi czterema wieżami narożnymi. W środku można zwiedzać nie tylko samą arenę, ale też podziemia, gdzie urządzono wystawę o produkcji oliwy i wina w czasach starożytnych.
To nie jest martwe muzeum. Amfiteatr w Puli tętni życiem – i to dosłownie. W sezonie letnim odbywają się tam koncerty, spektakle teatralne, opery, a nawet projekcje filmowe pod gołym niebem. Jednym z największych wydarzeń jest Pula Film Festival – najstarszy festiwal filmowy w Chorwacji.
Chorwacja idealna na wakacje
Pula to nie tylko historia – to także cudowny klimat, kameralne uliczki, świetna kuchnia i bliskość pięknych plaż. To właśnie to połączenie sprawia, że co roku przyciąga rzesze turystów z Polski. Można leżeć na leżaku nad Adriatykiem, a po południu w kilka minut dojść do rzymskiego amfiteatru. Trudno o lepszy kompromis między relaksem a zwiedzaniem.
fot: xbrchx/AdobeStock
W dodatku to miasto idealne dla każdego: zakochanych, rodzin z dziećmi, grup znajomych. I ma wszystko, co trzeba – słońce, historię, kulturę i pyszną pizzę na cienkim cieście. Czy można chcieć więcej?
Jeśli kiedykolwiek marzyliście o podróży do starożytnego świata, ale nie chcecie tłoczyć się wśród tłumów pod Koloseum, zróbcie skręt w stronę Chorwacji. Amfiteatr w Puli to prawdziwy klejnot Adriatyku – dostępny, autentyczny i wciąż żywy.