Jeśli pomidory to twoja ogrodowa duma, to wiesz, jak frustrujące bywa ich nagłe gnicie albo mizerny wzrost. W tym roku postawiłam na zupełnie coś innego – naturalny preparat z tubki z Leroy Merlin. Mączka bazaltowa zadziałała tak dobrze, że nie mam już wątpliwości, co stosować w przyszłym sezonie.

Pomidory dostały zastrzyk zdrowia. Nawóz z Leroy Merlin to hit

Zwykle w czerwcu zaczyna się walka z chorobami grzybowymi, a szara pleśń potrafi załatwić całe grządki. Tym razem pomidory od początku rosły silne, bez przebarwień, bez osłabienia. Co się zmieniło? Wprowadziłam do uprawy mączkę bazaltową – naturalny, organiczny nawóz, który znalazłam w Leroy Merlin. Wzięłam tylko jedną tubkę na próbę. Kosztowała niecałe 17 zł za 900 g. Nie spodziewałam się cudów, a dostałam efekt, który trudno zignorować.

Zobacz także:

Mączka bazaltowa to po prostu zmielona skała wulkaniczna. Bez żadnych dodatków chemicznych, bez ryzyka skażenia gleby. Taki nawóz jest organiczny, a do tego bezpieczny – nie zaszkodzi zwierzętom, ludziom, ani mikroorganizmom wodnym. Jej skład to skarbnica minerałów: od krzemionki, przez tlenek żelaza, po wapń, magnez i inne pierwiastki. Co ważne – działa dwojako. Z jednej strony odżywia rośliny, z drugiej poprawia strukturę gleby, zwiększając jej zdolność zatrzymywania wody i powietrza.

fot. leroymerlin.pl

Jak stosować mączkę bazaltową pod pomidory?

Zgodnie z instrukcją – wystarczy rozsypać mączkę bazaltową po ziemi i delikatnie wymieszać z wierzchnią warstwą gleby. Można to robić przed deszczem, albo podlać rośliny zaraz po aplikacji. Ja posypałam ziemię wokół pomidorów wiosną, a potem jeszcze raz, delikatnie, na początku lata. Efekt? Brak objawów niedoborów, intensywnie zielone liście, szybki wzrost, kwitnienie bez przestojów i – co najważniejsze – zdrowe, soczyste owoce.

Mączka bazaltowa nie działa jak zwykły nawóz azotowy. Nie daje roślinie „kopa” na kilka dni. Zamiast tego powoli uwalnia mikro- i makroelementy do gleby. To jak dieta zbilansowana na tygodnie, a nie fast food. Krzemionka wzmacnia ściany komórkowe, magnez wspomaga fotosyntezę, a wapń dba o zdrowy rozwój owoców. Dzięki temu pomidory są nie tylko większe, ale i bardziej odporne na choroby, w tym notoryczną szarą pleśń.

Tania, wydajna i łatwa w użyciu. Leć po ten nawóz do Leroy Merlin

Za 16,79 zł dostajesz 900 g mączki. Tyle wystarczyło mi na kilkanaście krzaków pomidorów w szklarni i kilka w gruncie. Tubka jest wygodna w przechowywaniu, a aplikacja banalnie prosta. Nie trzeba żadnych rękawiczek, nie śmierdzi, nie brudzi. A co najważniejsze – efekt utrzymuje się długo. Nawet po intensywnych opadach rośliny nie osłabły, a nowe owoce nadal się zawiązują.

Choć skusiły mnie pomidory, zaczęłam ją stosować też do innych warzyw. Ogórki, papryka, nawet zioła zareagowały na nią pozytywnie. To produkt całoroczny – można go stosować zarówno wiosną, jak i jesienią. Nie trzeba się martwić o dawkowanie co tydzień, wystarczą dwie aplikacje w sezonie. Jeśli zależy ci na zdrowych roślinach bez chemii – warto spróbować. Tubka z Leroy Merlin zdecydowanie zdała egzamin.