Pomrowy to prawdziwa zmora ogrodników. Nie dość, że nie wyglądają tak sympatycznie jak ślimaki z muszlą, to jeszcze wyrządzają ogromne szkody w ogródkach, szklarniach czy na polach uprawnych. Co gorsza, nie mają zbyt wielu naturalnych wrogów. To właśnie dlatego działkowicze co roku toczą walkę z tymi mięczakami. Nim sięgniecie po chemiczne preparaty, które nie zawsze są najlepszym wyjściem (zarówno dla środowiska, jak i ślimaków) i potrafią być drogie, wypróbujcie pewien domowy sposób. Praktycznie nic was nie kosztuje, a jest bardzo skuteczny. 

Czy pomrowy to szkodniki?

Jak już wspomnieliśmy, pomrowy, czyli ślimaki z rodziny pomrowiowatych (ślimaki nagie) sieją w ogródkach ogromne spustoszenie. Uwielbiają praktycznie wszystko, co uprawia człowiek. Smakują im owoce, warzywa, zioła, a nawet kwiaty. Pomrowy chętnie skuszą się na przykład na:

Zobacz także:

  • sałatę,
  • ogórki,
  • truskawki,
  • pomidory,
  • marchew,
  • kapustę,
  • maliny,
  • porzeczki.

Z kwiatów wyjątkowo smakują im petunie, bratki, aksamitki czy dalie. Lubią nawet zioła, takie jak bazylia i rozmaryn. 

Naturalni wrogowie pomrowów

Jednym ze sposobów na pozbycie się pomrowów z ogródka jest zaproszenie do niego naturalnych wrogów ślimaków. Są to na przykład jeże — bardzo sympatyczne stworzenia, które w ogródkach i na działkach mogą być też ogromnie pożyteczne. Jeże żywią się owadami i gryzoniami, które my uznajemy za szkodniki. Zjadają pomrowy, a także dżdżownice czy turkucie podjadki. Pokuszą się też na myszy, a nawet mogą zaatakować żmiję!

Aby zaprosić jeża do ogrodu, zadbajcie o to, by mógł tam się w ogóle dostać — zróbcie otwory w ogrodzeniu o średnicy kilkunastu centymetrów lub zostawcie na noc otwartą furtkę. Zapewnijcie jeżowi schronienie, czyli na przykład stertę gałęzi, liści albo miejsca z gęstą, wysoką trawą.

Innym wrogiem pomrowów są jaszczurki, żaby oraz ropuchy. W dawnych czasach specjalnie hodowano ropuchy w szklarniach właśnie po to, by zjadały ślimaki. W ogrodzie możecie zrobić niewielkie oczko wodne, które będzie domem dla tych stworzeń. Z kolei jaszczurki zachęcą duże kamienie położone w słonecznych miejscach ogrodu, gdzie będą mogły swobodnie się wylegiwać. 

Sposób na pomrowy w ogrodzie. Metoda hiszpańska robi robotę

Zachęcanie jeży, jaszczurek czy płazów do zamieszkania w ogrodzie może być dość trudne, dlatego wcześniej warto wypróbować inny sposób. Moja babcia żartobliwie nazywa go metodą hiszpańską — głównie ze względu na to, że potrzebne są pestki cytrusów. A cytrusy na Starym Kontynencie kojarzone są głównie z Hiszpanią. Sam trik jest prosty — wystarczy „wydłubać” je z cytryny, pomarańczy czy grejpfruta i rozłożyć wokół najbardziej narażonych roślin, jak sałata czy kapusta.

Pestki cytrusów — cytryn, pomarańczy czy grejpfrutów wydzielają intensywna woń, która jest nieprzyjemna dla pomrowów. Gorzki smak pestek również zniechęca je do żerowania. Warto jednak wiedzieć, że pestki dobrze jest wcześniej nieco wysuszyć i dopiero po tym rozsypać w ogrodzie. Zabieg ten należy powtarzać regularnie, szczególnie po deszczu, który zmywa zapach pestek.