W polskiej tradycji świątecznej trudno wyobrazić sobie stół bez miski pełnej sałatki jarzynowej. Ale nawet najwięksi fani klasyki lubią czasem coś zmienić. Właśnie dlatego sięgam po przepis siostry Anastazji, która od lat udowadnia, że sałatka może być jednocześnie tradycyjna i nowoczesna. W tej wersji pojawia się jabłko, seler konserwowy, fasola i kukurydza, a wszystko spaja delikatniejszy sos z jogurtu i majonezu. Do zrobienia w kwadrans, a smakuje jak danie z dobrej restauracji.

Sałatka siostry Anastazji to mocna konkurencja dla jarzynowej

To nie jest kolejna wersja klasycznej jarzynowej. Sałatka według przepisu siostry Anastazji wyróżnia się lekkością, świeżością i ciekawym połączeniem smaków. Kwaśne jabłko przełamuje słodycz marchewki i kukurydzy, a seler konserwowy dodaje chrupkości i charakteru. Czerwona fasola to z kolei element, który sprawia, że sałatka syci na dłużej — dzięki temu spokojnie może pełnić rolę jednego z głównych dań na świątecznym stole.

Zobacz także:

Zaletą tej sałatki jest również to, że można ją przygotować z wyprzedzeniem. Po kilku godzinach w lodówce wszystkie składniki idealnie się „przegryzają”, a smak staje się jeszcze lepszy. Jeśli zależy na lżejszej wersji, warto sięgnąć po sos z równych proporcji jogurtu i majonezu, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by postawić na klasykę i użyć tylko majonezu.

Całość przygotowuje się dosłownie w 15 minut. Wystarczy ugotować marchewkę, pokroić składniki i połączyć wszystko w dużej misce. To świetna opcja dla zapracowanych, którzy nie chcą rezygnować z domowego smaku.

Sałatka siostry Anastazji zajmuje mniej niż 15 minut. Smak jest obłędny

Potrzebujesz tylko kilku łatwo dostępnych produktów. Oto lista:

  • 1 duże kwaśne jabłko
  • 3 marchewki
  • 1 słoik selera konserwowego
  • 1 puszka czerwonej fasoli
  • pół puszki kukurydzy
  • 3 łyżki majonezu
  • 3 łyżki jogurtu naturalnego
  • sól i pieprz do smaku

Sposób przygotowania:
Marchewkę gotuję w osolonej wodzie do miękkości, studzę i kroję w kostkę. Jabłko obieram i kroję w taką samą kostkę, żeby całość dobrze się komponowała. Do dużej miski wrzucam odsączoną fasolę, kukurydzę i seler, dorzucam marchewkę i jabłko. W osobnej miseczce łączę jogurt z majonezem, solą i pieprzem — powstaje kremowy, ale lekki sos. Całość mieszam i wstawiam do lodówki na minimum godzinę.

Sałatka najlepiej smakuje schłodzona, więc spokojnie można przygotować ją dzień wcześniej. Na świątecznym stole robi wrażenie — i to nie tylko smakiem, ale też kolorami i strukturą.