Choć Kościół katolicki jasno wskazuje, że nieprzyjęcie księdza po kolędzie nie stanowi grzechu, w praktyce długotrwała rezygnacja z wizyty duszpasterskiej może wpłynąć na relacje z parafią. Zmieniają się również same zasady organizacji kolędy – w wielu miejscach duchowni rozpoczynają ją jeszcze przed Bożym Narodzeniem, tłumacząc to ograniczonym czasem i dużą liczbą wiernych.
Czym jest kolęda i jaki ma cel?
Kolęda, nazywana również wizytą duszpasterską, to tradycyjne spotkanie kapłana z wiernymi należącymi do danej parafii. Jej głównym celem jest wspólna modlitwa, udzielenie błogosławieństwa domownikom oraz poświęcenie mieszkania lub domu. Dla księdza to także okazja do bezpośredniego kontaktu z parafianami, rozmowy o ich codziennych sprawach oraz przekazania informacji dotyczących życia wspólnoty.
Zobacz także:
Jako kapłan kocham kolędę. Lubię kolędę ze względu na relacje z ludźmi, ze względu na kontakt z nimi, ze względu na to, że mogę ich poznać – powiedział ks. Adrian Chojnicki na jednym z popularnych profili w mediach społecznościowych.
Wizyty duszpasterskie są zazwyczaj planowane z dużym wyprzedzeniem i odbywają się o różnych porach dnia. Coraz częściej parafie umożliwiają wcześniejsze zgłoszenie chęci przyjęcia księdza poprzez specjalne formularze lub zapisy. W sytuacji, gdy wyznaczony termin nie odpowiada domownikom, możliwe jest indywidualne ustalenie innej daty spotkania.
Zgodnie z tradycją wierni przygotowują się do kolędy, ustawiając na stole krzyż, zapaloną świecę, wodę święconą oraz kropidło. Te elementy podkreślają religijny charakter wizyty.
Kolęda, czyli wizyta duszpasterska, jest sprawą dobrowolną. Jeżeli nie chcesz wpuszczać kolędy, to masz do tego prawo i nie wpuszczasz. Pomyśl jednak, że jest wiele osób, które chcą wpuścić kolędę, dlatego że kolęda jest przyjęciem błogosławieństwa. To znaczy ksiądz przychodzi po to, żeby odmówić modlitwę razem z rodziną, po to, żeby oddać dom w ręce Pana Boga - zaznaczył ks. Adrian Chojnicki.
Jakie konsekwencje może mieć nieprzyjęcie księdza po kolędzie?
Statystyki pokazują, że z roku na rok rośnie liczba osób, które rezygnują z wizyty duszpasterskiej. Choć Kościół nie traktuje takiej decyzji jako przewinienia moralnego i nie wymaga z tego tytułu spowiedzi, długotrwałe unikanie kolędy może mieć praktyczne następstwa.
Brak kontaktu z parafią może skutkować problemami przy uzyskiwaniu różnego rodzaju dokumentów i zaświadczeń, które są wymagane m.in. przy wyborze chrzestnych czy świadków ślubu. W skrajnych przypadkach mogą pojawić się trudności organizacyjne związane z przyjęciem sakramentów, takich jak chrzest, ślub kościelny, bierzmowanie lub Pierwsza Komunia Święta. Wiele zależy od podejścia konkretnej parafii i relacji z duszpasterzem.
Ile zwyczajowo daje się księdzu po kolędzie?
Wizyta duszpasterska wiąże się również z możliwością złożenia dobrowolnej ofiary pieniężnej. Zebrane środki są zazwyczaj przeznaczane na potrzeby parafii, takie jak remonty, utrzymanie kościoła, działalność charytatywna czy organizacja wydarzeń religijnych. Część duchownych informuje wcześniej, na jaki cel zostaną przeznaczone datki z kolędy.
Ile dać księdzu na kolędzie? Kochani, ofiara jest dobrowolna. Jeżeli ktoś chce złożyć ofiarę, to ją daje, jeżeli ktoś nie chce jej złożyć, to jej po prostu nie daje - podkreślił kapłan w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Kościół podkreśla, że ofiara nie jest obowiązkowa. Mimo to coroczne badania i ankiety pokazują, że przeciętna kwota, jaką wierni decydują się przekazać podczas kolędy, wynosi około 100 zł.








