Doliny Jury Krakowsko-Częstochowskiej kryją w sobie więcej niż tylko skały i jaskinie. Jedną z najbardziej widowiskowych (choć wciąż mało popularną) jest Dolina Wodącej – położona między wsiami Smoleń i Domaniewice. To tutaj czeka niepozorny, ale pełen atrakcji szlak, który prowadzi przez dziką przyrodę, obok stanowisk archeologicznych, aż do zamku Pilcza z wieżą widokową.
Jesienny spacer z historią i przyrodą w tle. Poznaj Dolinę Wodącej
Szlak Doliną Wodącej to propozycja dla tych, którzy lubią spacer bez tłumów, ale z dużą porcją atrakcji po drodze. Trasa liczy 6,5 km i prowadzi przez wyjątkowy obszar Wyżyny Krakowsko-Częstochowskiej. Start znajduje się we wsi Smoleń, w powiecie zawierciańskim. To tu, przy parkingu u podnóża wzgórza zamkowego, rozpoczyna się pętla ścieżki dydaktycznej. Częściowo pokrywa się ona z czerwonym Szlakiem Orlich Gniazd, dzięki czemu łatwo się tu odnaleźć. Cała trasa prowadzi przez lasy, wśród wapiennych ostańców i suchych dolin krasowych, a więc idealnie nadaje się na spacer także jesienią, kiedy krajobraz nabiera złoto-brązowych barw.
Zobacz także:
Choć Dolina Wodącej znana jest głównie z form skalnych i jaskiń, jesienią przyciąga też miłośników grzybobrania. Lasy bukowo-grabowe, które porastają okoliczne wzgórza, sprzyjają pojawianiu się borowików, maślaków czy podgrzybków. W rezerwacie przyrody „Smoleń”, który obejmuje Wzgórze Zamkowe, obowiązuje zakaz zbierania grzybów, ale wystarczy zejść nieco niżej, by znaleźć prawdziwe grzybowe eldorado. Cisza, wilgoć w powietrzu i miękkie podłoże czynią z tej doliny idealne miejsce na spokojne grzybobranie połączone z wędrówką.
Zamek Pilcza. Punkt kulminacyjny wycieczki
Ruin zamku Pilcza nie da się przeoczyć – dumnie górują nad doliną, a ścieżka spacerowa wiedzie tuż obok nich. Murowana warownia powstała w XIV wieku, ale ślady grodu istniały tu już wcześniej. Dziś, po częściowej rekonstrukcji, można zwiedzać mury, wejść na odbudowaną wieżę i z tarasu widokowego spojrzeć na całą Dolinę Wodącej. Widok zapiera dech – szczególnie jesienią, kiedy kolorowe korony drzew kontrastują z bielą skał. Wejście na teren zamku jest płatne, ale naprawdę warto uwzględnić je w planie spaceru. Można to zrobić zarówno przed wyruszeniem na szlak, jak i po powrocie.
Na trasie nie brakuje atrakcji geologicznych i archeologicznych. Już na początku drogi pojawia się masyw Biśnika z charakterystycznym oknem skalnym. W jego wnętrzu znajduje się Jaskinia na Biśniku – niedostępna do zwiedzania (zamknięta kratami), ale widoczna z zewnątrz. To właśnie tu odkryto najstarsze ślady człowieka na ziemiach polskich – liczące aż 500 tysięcy lat. Kolejnym punktem jest Grodzisko Pańskie – miejsce, gdzie niegdyś stał drewniany gród, a dziś zobaczyć można pozostałości XIII-wiecznych umocnień. Te wszystkie elementy sprawiają, że spacer po Dolinie Wodącej to nie tylko ruch na świeżym powietrzu, ale też lekcja historii i geologii w terenie.
Jura Krakowsko-Częstochowska jesienią; fot. Wojciech Bobrowicz/Adobe Stock
Szlak Doliną Wodącej.Łatwa trasa spacerowa dla każdego
Choć szlak liczy 6,5 km, jest odpowiedni dla osób o różnym poziomie kondycji. Nie ma tu stromych podejść, a podłoże jest przeważnie równe, leśne, miejscami kamieniste. Wzdłuż ścieżki dydaktycznej rozmieszczono tablice informacyjne, dzięki którym można dowiedzieć się więcej o miejscowej przyrodzie, formach krasowych czy historii doliny. Spacer można dostosować do własnych potrzeb – skrócić go, zawracając w wybranym momencie, albo wydłużyć, łącząc z fragmentem Szlaku Orlich Gniazd lub Szlaku Warowni Jurajskich. To świetna propozycja także na weekendowy wypad z dziećmi.









