Paulownia omszona, znana także jako drzewo cesarzowej, podbija ogrody w Polsce z ogromną siłą. Jej gigantyczne liście i spektakularne, liliowe kwiaty czynią z niej prawdziwą ozdobę każdej działki. Jednak nie wszędzie budzi tak pozytywne emocje. W niektórych krajach europejskich oraz w USA została uznana za poważne zagrożenie dla przyrody i objęto ją zakazem uprawy. Skąd tyle kontrowersji wokół tej egzotycznej piękności?
Zakazana roślina: dlaczego paulownia budzi obawy?
Choć w Polsce paulownia omszona cieszy się rosnącą popularnością, w Szwajcarii oficjalnie została zakazana jako gatunek inwazyjny. Jej intensywny wzrost i łatwość rozmnażania sprawiają, że w odpowiednich warunkach może niebezpiecznie szybko opanowywać nowe tereny. Problem zaczyna się wtedy, gdy z ogrodowej ozdoby przekształca się w roślinę zagrażającą naturalnym ekosystemom.
Zobacz także:
Zakazana roślina szybko wypiera rodzime gatunki, zabierając im dostęp do światła, wody i składników odżywczych. Odradza się błyskawicznie z systemu korzeniowego, a rozsiewane przez wiatr nasiona mogą kiełkować nawet kilkaset metrów od drzewa macierzystego. Kontrola nad jej rozprzestrzenianiem staje się więc prawdziwym wyzwaniem.
Paulownia rośnie rekordowym tempie. Osiąga nawet 20 metrów wysokości
To właśnie szybki wzrost paulowni jest jednocześnie jej największym atutem i problemem. W sprzyjających warunkach potrafi przyrastać nawet o 2-3 metry rocznie. Po kilku sezonach z niewielkiej sadzonki wyrasta majestatyczne drzewo o parasolowatej koronie i wysokości dochodzącej w Polsce do 15 metrów. W naturalnych warunkach Chin dorasta nawet do 20 metrów.
Ogromne, sercowate liście osiągają średnicę do 40 cm, tworząc gęstą kopułę zieleni, która skutecznie zacienia całe podłoże. To sprawia, że inne rośliny mają trudności z przetrwaniem pod jej koroną, a gleba pod drzewem ubożeje. Mimo zagrożeń związanych z jej ekspansywnością trudno odmówić paulowni urody. Kwitnie wczesną wiosną, często już w kwietniu, zanim pojawią się liście. Jej kwiaty – dzwonkowate, delikatnie pachnące, o jasnofioletowym odcieniu z żółtymi akcentami – wyrastają w wiechowatych kwiatostanach, przypominając egzotyczne odmiany kasztanowców.
fot. Pellinni/Adobe Stock
Paulownia w Polsce – popularność mimo ryzyka
W Polsce paulownia omszona na razie nie figuruje na liście inwazyjnych gatunków obcych, choć Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie zwraca uwagę na możliwe zagrożenia płynące z jej uprawy. Zbyt intensywny rozwój drzew paulowni może doprowadzić do zubożenia lokalnej fauny owadów czy degradacji gleby. Małopolska Izba Rolnicza zwracała się nawet z prośbą o ocenę ryzyka plantacji tych drzew w Polsce. Eksperci podkreślili, że choć na dziś zakaz uprawy nie obowiązuje, to wprowadzenie plantacji przemysłowych mogłoby w przyszłości przynieść poważne konsekwencje środowiskowe.
Mimo kontrowersji paulownia nadal pojawia się w ogrodach, na działkach rekreacyjnych, a nawet w przestrzeni publicznej. Najlepiej czuje się na stanowiskach słonecznych, osłoniętych od silnych wiatrów. Jest wrażliwa na mrozy, zwłaszcza w pierwszych latach po posadzeniu, dlatego młode sadzonki warto zabezpieczać na zimę. Roślina potrzebuje sporo przestrzeni – nie tylko ze względu na rozmiary korony, ale także ze względu na system korzeniowy, który potrafi się rozrastać na znaczną odległość. Dlatego, zanim pojawi się w ogrodzie, warto dokładnie przemyśleć lokalizację jej sadzenia.