Latem wygląda jak złocisty dywan rozpostarty na łąkach i przydrożach, a wiele osób zachwyca się jej intensywnym kolorem i odpornością. Właśnie dlatego często trafia także do przydomowych ogrodów. Choć jej żółte kwiaty sprawiają wrażenie niewinnych, to skutki obecności tej rośliny mogą być bardzo poważne. Warto wiedzieć, jak ją rozpoznać i dlaczego jest tak niebezpieczna.
Nawłoć kanadyjska – cechy charakterystyczne gatunku
Nawłoć kanadyjska to wieloletnia bylina dorastająca nawet do 150 cm. Rośnie w gęstych skupiskach, tworząc zwarte łany, które trudno przegapić. Najłatwiej rozpoznać ją w okresie kwitnienia, który przypada na czas od lipca aż do października. Najbardziej intensywnie kwitnie od połowy sierpnia do końca września.
Zobacz także:
fot. TomKorcak/Adobe Stock
W tym czasie pokrywa się jaskrawożółtymi, drobnymi kwiatami zebranymi w wiechowate kwiatostany. Ma sztywne, wyprostowane łodygi i wąskie, lancetowate liście o wyraźnym unerwieniu. Spotykana jest na terenie niemal całej Polski, najczęściej na nieużytkach, łąkach, przydrożach oraz w ogrodach. Choć wygląda efektownie, jej obecność w środowisku naturalnym wywołuje szereg negatywnych skutków.
Dlaczego nawłoć kanadyjska to gatunek inwazyjny?
Kluczowym problemem w przypadku nawłoci kanadyjskiej jest jej niezwykła zdolność do ekspansji. Rozrasta się bardzo szybko i skutecznie wykorzystuje dostępne zasoby siedliskowe. Dzięki temu konkuruje z rodzimymi roślinami o światło, wodę, przestrzeń i składniki odżywcze. Z czasem wypiera inne gatunki i zmienia charakter całego siedliska.
Nawłoć kanadyjska zmniejsza różnorodność biologiczną, wpływa na funkcjonowanie lokalnych ekosystemów i utrudnia regenerację naturalnej roślinności. Jej korzenie wydzielają substancje chemiczne hamujące wzrost innych gatunków. Co więcej, po rozprzestrzenieniu się na danym terenie jest trudna do usunięcia, bo nawet niewielkie fragmenty kłączy potrafią się szybko ukorzenić i dać początek nowym roślinom.
Jakie są inne popularne gatunki inwazyjne w Polsce?
Nawłoć kanadyjska nie jest jedynym gatunkiem inwazyjnym, który stanowi zagrożenie dla rodzimej flory. W Polsce coraz częściej spotkać można inne obce rośliny, które rozprzestrzeniają się na dużą skalę i zmieniają lokalne środowisko. Do takich należy między innymi barszcz Sosnowskiego – roślina nie tylko inwazyjna, ale i niebezpieczna dla zdrowia.
Kolejnym przykładem jest bożodrzew gruczołowaty, który skutecznie opanowuje miejskie tereny zielone. W ogrodach oraz na obrzeżach miast często pojawia się także klon jesionolistny. Inne gatunki, które warto znać, to kolczurka klapowana, niecierpek himalajski i trojeść amerykańska.