Listopad 2025 roku zapowiada się wyjątkowo ciekawie dla wszystkich, którzy lubią spoglądać w nocne niebo. Już na początku miesiąca czeka nas rekordowo bliska pełnia, czyli tzw. superksiężyc, który rozświetli ciemne jesienne wieczory. A gdy tylko przyzwyczaicie wzrok do jego blasku, w oddali zacznie się kolejny kosmiczny spektakl – deszcz meteorów. Listopadowe niebo pokaże wszystko, co w astronomii najpiękniejsze: jasny księżyc, spadające gwiazdy i czyste, przejrzyste powietrze sprzyjające obserwacjom.
Rekordowy Bobrzy Księżyc w listopadzie 2025
Początek listopada zapowiada się prawdziwie widowiskowo. To właśnie wtedy na niebie rozbłyśnie pełnia znana jako Bobrzy Księżyc – rekordowy superksiężyc, który znajdzie się w najbliższym punkcie orbity względem Ziemi. Odległość około 357 tysięcy kilometrów sprawi, że nasz naturalny satelita będzie wydawał się większy i jaśniejszy niż kiedykolwiek wcześniej w 2025 roku.
Zobacz także:
Superksiężyc to zjawisko, które zachodzi, gdy księżyc znajduje się w tzw. perygeum, czyli w miejscu orbity najbliższym naszej planecie. W praktyce oznacza to, że jego tarcza może być nawet o 14% większa i o 30% jaśniejsza niż podczas zwykłej pełni. Dla obserwatorów to świetna okazja, by wybrać się na wieczorny spacer lub zaplanować chwilę wytchnienia z kubkiem herbaty, patrząc w rozświetlone niebo.
Nazwa „Bobrzy Księżyc” ma swoje korzenie w dawnych tradycjach rdzennych ludów Ameryki Północnej. To właśnie w listopadzie bobry zaczynały budować tamy i gromadzić zapasy przed zimą, a blask księżyca pomagał im w pracy. W Europie natomiast ten czas kojarzono z Mroźnym Księżycem – zapowiedzią chłodnych dni, spokojniejszych rytmów i odpoczynku po intensywnych miesiącach.
Deszcz spadających gwiazd rozświetli listopadowe niebo
Jakby pełnia nie była wystarczającą atrakcją, w tym samym czasie niebo przygotowało dla nas jeszcze jeden spektakl – deszcz meteorów. W listopadzie zobaczymy aż trzy roje: Południowe Taurydy, Północne Taurydy i Leonidy.
Pierwszy z nich, Południowe Taurydy, osiągnie maksimum aktywności w nocy z 4 na 5 listopada. Meteory z tego roju są powolne, ale bardzo jasne – często zostawiają na niebie długie, świecące smugi. Kilka dni później, 11–12 listopada, pojawią się Północne Taurydy. To właśnie one słyną z tzw. bolidów, czyli wyjątkowo dużych i błyszczących „spadających gwiazd”, które potrafią rozświetlić całe niebo.
Kulminacją listopadowych obserwacji będą Leonidy – rój meteorów, który co roku dostarcza najbardziej znanych i spektakularnych zjawisk. Ich maksimum przypada 17 listopada, a w tym roku można spodziewać się nawet 15 meteorów na godzinę. Leonidy to pozostałość po komecie Tempel–Tuttle, a każdy przelatujący meteor to maleńki fragment jej pyłu spalający się w atmosferze.
Najlepsze warunki do obserwacji spadających gwiazd panują z dala od miejskich świateł, najlepiej na otwartej przestrzeni. Nie potrzeba teleskopu – wystarczy ciepły koc, cierpliwość i pogodne niebo. Najwięcej meteorów widać zwykle po północy, gdy niebo jest najciemniejsze.









