Czy wiecie, że w polskich zbiornikach wodnych żyje owad, który rozmiarami przypomina małą rybę, a jego larwy potrafią boleśnie ugryźć nawet człowieka? Pływak żółtobrzeżek to drapieżnik z imponującym arsenałem przystosowań do polowania w wodzie. Mimo że nie rzuca się w oczy, jest jednym z największych i najciekawszych chrząszczy występujących w Polsce. Zajrzyjcie z nami pod taflę wody – tam toczy się fascynujące życie, o którym mało kto wie.

Pływak żółtobrzeżek. Chrząszcz, który poluje na ryby

Pływak żółtobrzeżek (Dytiscus marginalis) to jeden z największych owadów w naszym kraju. Dorosły osobnik może mierzyć nawet 4 centymetry długości, a jego owalne, spłaszczone ciało idealnie przystosowane jest do życia w wodzie. Ubarwienie pancerza bywa ciemnobrązowe lub oliwkowe, a żółta obwódka wzdłuż krawędzi pokryw skrzydłowych sprawia, że trudno go pomylić z innymi chrząszczami.

Zobacz także:

Larwa pływaka żółtobrzeżka w trakcie polowania / fot: slowmotiongli/GettyImages

Jeszcze większe wrażenie robią jednak larwy. Te potrafią dorastać aż do 7 centymetrów i wyglądają jak miniaturowe potwory z horroru. Długie ciało, segmentowane i zakończone szczecinkami, skrywa układ mięśni pozwalający na błyskawiczny atak. Na przedzie larwa ma dwie ostre jak igły szczęki, którymi przebija ciało ofiary i wstrzykuje enzymy trawienne. Spotkanie z taką larwą może zakończyć się bolesnym ugryzieniem – zwłaszcza dla nieostrożnych wędkarzy czy dzieci pluskających się w płytkich zbiornikach.

Jak poluje pływak żółtobrzeżek i gdzie można go spotkać?

Ten wodny drapieżca występuje niemal w całej Polsce. Najłatwiej spotkać go w płytkich, stojących wodach – stawach, sadzawkach, starorzeczach czy przydrożnych rowach. Uwielbia zbiorniki z gęstą roślinnością, w których może się ukryć i czekać na okazję do ataku. Zarówno larwy, jak i dorosłe pływaki są bardzo skutecznymi myśliwymi. Ich ofiary to m.in. kijanki, narybek, inne owady wodne, a czasem nawet małe ryby.

fot: bennytrapp/AdobeStock

Polowanie to pokaz precyzji i błyskawicznego refleksu. Gdy tylko potencjalna zdobycz znajdzie się w zasięgu, pływak natychmiast atakuje, przebijając ciało i wstrzykując enzymy trawienne. Po chwili ofiara zostaje dosłownie „wypita”. Co ciekawe, pływak dorosły musi co jakiś czas wynurzać się, by nabrać powietrza – magazynuje je pod pokrywami skrzydeł i potrafi długo przebywać pod wodą.

Ten chrząszcz potrafi latać i boleśnie ugryźć

Choć większość życia pływak żółtobrzeżek spędza w wodzie, nie jest jej więźniem. Wyposażony w skrzydła, potrafi aktywnie latać, zwłaszcza nocą. Dzięki temu może przemieszczać się między zbiornikami – np. wtedy, gdy jego dotychczasowe siedlisko wysycha lub staje się zbyt zatłoczone. Gdy zobaczycie dużego chrząszcza lecącego wieczorem w stronę światła – to może być właśnie on.

W kontakcie z człowiekiem potrafi się bronić. Ugryzienie przez larwę bywa bolesne, a dorosły chrząszcz, złapany do ręki, także może użyć silnych żuwaczek. Nie jest jednak groźny i nie atakuje bez powodu. To bardzo pożyteczny gatunek, który pełni ważną rolę w przyrodzie – reguluje liczebność innych organizmów wodnych i wpływa na równowagę biologiczną zbiorników.

Pływak żółtobrzeżek to jedno z tych stworzeń, które pokazują, jak mało wiemy o wodnym świecie tuż obok nas. Jeśli spotkacie go kiedyś podczas spaceru nad stawem – przyjrzyjcie się z szacunkiem. Macie przed sobą prawdziwego drapieżnika w świecie owadów.