Jeśli masz w domu starą lampę z czasów PRL-u, nawet niepozorną i lekko zakurzoną, nie wyrzucaj jej pochopnie. Kolekcjonerzy potrafią zapłacić za niektóre modele naprawdę sporo. Szczególnie za te, które wyszły z kultowych Zakładów Sprzętu Oświetleniowego „Polam". Jedna z nich właśnie robi furorę na rynku vintage.

Lampa z PRL-u szukana przez kolekcjonerów

Wśród miłośników polskiego wzornictwa z lat 70. prawdziwą gwiazdą stała się szklana lampa stołowa produkowana w Zakładach Sprzętu Oświetleniowego "Polam" w Wieliczce. To model, który w swoim czasie był dość powszechny, ale do dziś zachował się w niewielu egzemplarzach – zwłaszcza w wersji kompletnej i w pełni sprawnej. Charakterystyczny projekt Oprawy Stołowej Szkło nr 1999, wykonany praktycznie w całości ze szkła, przyciąga uwagę nie tylko fanów PRL-u, lecz także miłośników stylu Mid-Century Modern.

Zobacz także:

Ten typ lampy wyróżnia się organiczną, obłą formą i intensywnym kolorem, a najrzadsza i najbardziej pożądana jest ta w odcieniu słonecznego, energetycznego żółtego. Z czasem stała się synonimem nostalgii za epoką, w której polscy projektanci łączyli funkcjonalność z odważnym wzornictwem. Jeśli więc masz w domu takie cudo – być może odziedziczone po rodzicach lub dziadkach – wiedz, że możesz trzymać w rękach prawdziwy kolekcjonerski skarb.

Dlaczego ta lampa jest tyle warta?

Dzisiejsza popularność lampy z Polamu to wypadkowa kilku czynników. Po pierwsze – materiał. Klosze i podstawy wykonywano z wysokiej jakości szkła warstwowego, mlecznego w środku i barwionego na zewnątrz. Dzięki temu światło było miękkie, ciepłe i niezwykle nastrojowe. Taki sposób produkcji dziś jest rzadkością, co mocno winduje wartość oryginalnych egzemplarzy.

Latami niedoceniany design, dopiero teraz przeżywa swoje odrodzenie. Organiczna linia, charakterystyczna dla estetyki lat 70., świetnie wpisuje się we współczesne trendy wnętrzarskie. To przedmiot, który działa jak rzeźba. Wystarczy postawić ją na komodzie, by przestrzeń nabrała charakteru. Kolejny aspekt, to ograniczona dostępność. Modele zachowane w idealnym stanie są naprawdę rzadkie. Tymczasem popyt rośnie.

Na rynku vintage żółta lampa Polam z lat 70. potrafi dziś kosztować nawet 2–3 tysiące złotych, a ceny wciąż idą w górę. Egzemplarze kompletne, z oryginalną instalacją i piękną barwą szkła, osiągają najwyższe kwoty. Jeśli więc masz w piwnicy lub na strychu lampę, którą pamiętasz z dzieciństwa, warto ją odkurzyć. Może się okazać, że trzymasz w domu obiekt, o którym marzą kolekcjonerzy.

Kolekcjonerzy szukają także tych przedmiotów

Moda na wzornictwo z PRL-u nie ogranicza się tylko do lamp. Jeśli inspiruje cię klimat tamtych lat albo po prostu chcesz sprawdzić, czy masz w domu coś wartościowego, zwróć uwagę również na inne przedmioty:

  • Porcelana – szczególnie Ćmielów i Chodzież. Figurki, serwisy i dekoracyjne talerze osiągają coraz wyższe ceny.
  • Szkło użytkowe – kolorowe wazony, misy i patery od Huty Julia czy Zawiercie są dziś na wagę złota.
  • Kryształy – zwłaszcza ciężkie, grawerowane karafki i kieliszki. Kolekcjonerzy chętnie kompletują całe zestawy.
  • Meblościanki i fotele – kultowe segmenty z lat 60. i 70. wracają do łask. Po renowacji potrafią kosztować naprawdę sporo.
  • Ceramika i dekoracje – unikalne wyroby Spółdzielni Rękodzieła Artystycznego, ceramiczne lampy, świeczniki, a nawet popielniczki mają swoje drugie życie.

Jeśli więc lubisz polować na skarby, zajrzyj na strych, do garażu albo do piwnicy rodzinnego domu. Możliwe, że wśród kurzu i zapomnianych pamiątek kryje się przedmiot, który dziś może zachwycić nie tylko ciebie, ale także kolekcjonerów i miłośników designu.