Domowe wekowanie przetworów to świetny sposób na zachowanie smaku lata na zimowe miesiące. Jednak nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Czasem mimo starań i dokładności słoik się nie zassa – wieczko po naciśnięciu „klika”, a pasteryzacja wydaje się nieskuteczna. Czy to znaczy, że trzeba zacząć wszystko od nowa? Niekoniecznie. Istnieje sprawdzony trik, który pozwala szybko i skutecznie naprawić sytuację.
Wekowanie przetworów. Dlaczego słoik się nie zassał?
To, że słoik nie zassał po pasteryzacji, oznacza jedno – wewnątrz nie wytworzyła się próżnia. Dzieje się tak z kilku powodów. Po pierwsze – zakrętka mogła być uszkodzona, krzywo dokręcona lub ponownie użyta. Po drugie – rant słoika mógł być niedokładnie oczyszczony, mokry albo delikatnie wyszczerbiony. Po trzecie – sama pasteryzacja mogła być zbyt krótka albo niedokładna.
Zobacz także:
Warto też przyjrzeć się samemu wieczku. Jeśli po odwróceniu słoika do góry dnem pojawi się przeciek, nie ma wątpliwości – próżnia nie powstała, a wekowanie się nie powiodło. Co wtedy? Jednym rozwiązaniem jest ponowna pasteryzacja z wymianą wieczka, ale jest też sprytniejszy sposób, który nie wymaga tyle zachodu i działa dosłownie w kilka sekund.
Wekowanie przetworów jak dawniej: babcina metoda krok po kroku
Kiedy pasteryzacja się nie udała, można oczywiście powtórzyć cały proces. Ale jeśli przetwory są świeże i nie ma czasu ani ochoty na gotowanie wszystkiego od nowa, warto sięgnąć po metodę, którą stosowały nasze babcie. Wystarczy jeden przedmiot, który każdy ma w domu, i kilka kropel dobrze znanego płynu.
Na początek trzeba zdjąć wieczko i dokładnie obejrzeć jego stan. Jeśli zakrętka była nowa, wystarczy ją oczyścić i dokładnie osuszyć. To samo dotyczy rantu słoika – musi być czysty, suchy i bez pęknięć. Następnie trzeba nalać kilka kropel spirytusu na środek zakrętki i ostrożnie podpalić. Gdy płomień się pojawi, wieczko szybko zakłada się na słoik i mocno dokręca. Ogień wypala tlen, tworząc podciśnienie, które natychmiast zasysa pokrywkę.
To nie tylko szybka, ale też bardzo skuteczna metoda, która działa nawet wtedy, gdy zawiodło wszystko inne. Warto jednak pamiętać o ostrożności – ogień i spirytus wymagają uwagi. Ale jeśli wszystko zostanie zrobione z głową, efekty są natychmiastowe.