Nowy bon energetyczny ma pomóc tysiącom seniorów, którzy zmagają się z coraz wyższymi kosztami życia. Rząd zapowiada dopłaty do rachunków za prąd i ogrzewanie nawet do 1200 zł rocznie. To forma wsparcia, która ma ulżyć seniorom i ochronić ich przed skutkami rosnących cen energii.
Bon energetyczny. Ci emeryci będą mogli na niego liczyć
Rosnące ceny energii sprawiają, że wielu emerytów musi liczyć każdy grosz. Nowe dofinansowanie ma to zmienić. Bon energetyczny to dopłata dla osób starszych, które mają niskie dochody i utrzymują się głównie z emerytur. Program jest skierowany do kobiet po 60. roku życia i mężczyzn, którzy ukończyli 65 lat.
Zobacz także:
Warunek jest jeden – dochód na osobę w gospodarstwie nie może przekroczyć 2525 zł brutto miesięcznie. Dofinansowanie trafi do seniorów mieszkających w domach z indywidualnym źródłem ciepła, czyli takich, które ogrzewane są np. węglem, peletem, gazem czy olejem opałowym. To właśnie ci emeryci najbardziej odczuwają skutki rosnących kosztów energii.
Ile wyniesie dopłata i jak będzie wypłacana?
Wysokość wsparcia to nawet 1200 zł rocznie. Bon będzie wypłacany w czterech ratach, po około 300 zł co trzy miesiące. Dzięki temu dopłaty mają realnie odciążyć budżety gospodarstw domowych, zwłaszcza w sezonie grzewczym. To konkretna pomoc, która może pozwolić wielu seniorom uniknąć dylematu: ogrzewanie czy leki.
Obsługą programu zajmie się Zakład Ubezpieczeń Społecznych. To właśnie w ZUS-ie seniorzy będą składać wnioski, a urzędnicy będą weryfikować spełnienie kryteriów dochodowych. Pieniądze trafią bezpośrednio na konta świadczeniobiorców.
Kiedy ruszy nowy program dopłat do prądu?
Choć pierwotnie mówiło się o starcie programu w 2025 roku, rząd oficjalnie potwierdził, że realny termin to dopiero 2027 rok. Wtedy seniorzy będą mogli składać pierwsze wnioski i liczyć na wypłaty. System ma działać przez co najmniej pięć lat, a jego celem jest długofalowa ochrona najuboższych przed skutkami rosnących kosztów energii.
Do tego czasu rząd zdecydował się przedłużyć obecne rozwiązania ochronne. Do końca 2025 roku będzie obowiązywać mrożenie cen energii elektrycznej na poziomie 500 zł za megawatogodzinę. To oznacza, że gospodarstwa domowe nie zapłacą więcej, nawet jeśli ceny na rynku wzrosną.
Co zamiast bonu energetycznego do czasu jego wprowadzenia?
Zanim nowy program ruszy pełną parą, rząd przygotował dodatkowe wsparcie w postaci tzw. bonu ciepłowniczego. To dopłata skierowana do gospodarstw korzystających z ciepła systemowego, czyli np. ogrzewania z miejskiej sieci. Obejmuje głównie mieszkańców bloków i budynków wielorodzinnych.
Bon ciepłowniczy ma chronić osoby o niższych dochodach przed skutkami wzrostu opłat za ogrzewanie. Szczegółowe zasady jego przyznawania mają zostać opublikowane w najbliższych miesiącach, a wnioski będzie można złożyć jeszcze przed kolejnym sezonem grzewczym.









