Jednego możemy ptakom pozazdrościć – odpoczynku w ciepłych krajach. Już małe dzieci wiedzą, że niektóre gatunki polskich ptaków, jak bociany, co roku odlatują w kierunku Afryki, by tam spędzić jesienne i zimowe miesiące. Zwykle ptaki te szykują się do podróży na początku września, jednak, jak zauważają ornitolodzy, w tym roku może się to wydarzyć znacznie wcześniej. 

Dlaczego bociany odlatują na zimę?

Fakt, że bociany co roku przemierzają ogromne odległości lecąc z Europy do Afryki (a za kilka miesięcy pokonują tę samą trasę, by wrócić) jest dość niezwykły. Skąd ptaki wiedzą kiedy oraz dokąd mają lecieć i dlaczego właściwie to robią?

Zobacz także:

Wcale nie chodzi o niskie temperatury, na które bociany są odporne. Problemem jest brak pożywienia, ponieważ zimą zalegający na ziemi śnieg uniemożliwia tym ptakom żerowanie. To właśnie dlatego każdego roku, gdy robi się coraz chłodniej, bociany odlatują w kierunku Afryki.

A dlaczego nie zostaną tam na stałe? Paradoksalnie z bardzo podobnego powodu. W środku lata w Afryce występują susze, które także utrudniają bocianom zdobywanie pokarmu.

Bociany szykują się do odlotu

O tym, kiedy trzeba szykować się do lotu, bociany „informowane” są przez hormony wydzielane przez przysadkę mózgową. Kiedy w Polsce dni stają się coraz krótsze, a słońce świeci coraz mniej intensywnie, bociany zbierają się w sejmiki – gromadzą się w jednym miejscu, skąd później razem odlatują do ciepłych krajów. W tym roku, prawdopodobnie ze względu na pogodę, dzieje się to wcześniej niż zwykle. 

Niestety, w przyrodzie czuć już jesień – mówi Sebastian Menderski z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. 

Ornitolog wyjaśnia, że od kilku dni obserwuje się sejmiki bocianów na łąkach na Warmii oraz Mazurach. 

Ornitolodzy informują też, że młode bociany już odbywają dłuższe loty ćwicząc przed tym głównym odlotem. Jasno pokazują to dane z czujników, jakie tym ptakom założono (...) Stanie się to dwa, trzy tygodnie wcześniej, niż zwykle. Smutno jest u nas w regionie bez bocianów. Ale pamiętajmy, że w porównaniu z poprzednimi latami bociany szybciej do nas przyleciały – dodaje Menderski. 

Mniej bocianów niż przed rokiem

Co ciekawe, pomimo sprzyjającej pogody i obfitości pożywienia dla bocianów, ptaków tych wykluło się mniej niż przed rokiem. 

To nieco zaskakujące, bo rok temu była susza i mało pożywienia. W tym roku na brak pokarmu bociany nie cierpią – mówi Sebastian Menderski. 

Ornitolog dodaje, że ciekawe jest też zachowanie jerzyków. Te odlecą w tym roku raczej później niż zwykle, najpewniej z powodu chłodnej wiosny. Maj był wyjątkowo zimny, przez co owadów, którymi żywią się jerzyki, było mniej. Menderski wspomina, że obrączkował kilka dni temu jerzyki, które są jeszcze zdecydowanie zbyt młode na to, by mogły odlecieć – co oznacza, że prawdopodobnie stanie się to później niż zwykle. 

Źródło: PAP