Zwykły spacer w lesie może skończyć się nieprzyjemnym doświadczeniem, które wielu przyprawia o dreszcze, bo zamiast spokojnego widoku drzew i śpiewu ptaków można natknąć się na zwierzęta o zdeformowanym wyglądzie. Wiewiórki z ogromnymi guzami i zające z naroślami wyglądają jak stworzenia z koszmaru, dlatego pojawia się pytanie, czy stanowią one zagrożenie dla człowieka i co jest przyczyną deformacji.

Czym są „wiewiórki zombie” i „zające Frankensteina”?

Określenia „wiewiórki zombie” i „zające Frankensteina” odnoszą się do wyglądu zakażonych dzikich zwierząt, które cierpią na wirusowe infekcje skóry. U wiewiórek zmiany powoduje wirus brodawczaka, który prowadzi do powstawania twardych, ciemnych narośli najczęściej zlokalizowanych na szyi, głowie, tułowiu lub kończynach.

Zobacz także:

W wielu przypadkach guzy rosną tak duże, że utrudniają poruszanie się lub przyjmowanie pokarmu. Z kolei u zajęcy zmiany wywołuje tzw. wirus brodawczaka zajęczego, znany również jako wirus Shope’a. Zwierzęta dotknięte chorobą często wyglądają na wyniszczone, ale same infekcje zwykle nie są śmiertelne.

Gdzie w lasach pojawił się groźny wirus?

Najwięcej przypadków zachorowań obserwuje się w lasach leżących na terenie północnych Stanów Zjednoczonych oraz południowej Kanady. Chodzi przede wszystkim o obszary porośnięte gęstymi lasami liściastymi i mieszanymi, gdzie panują sprzyjające warunki do rozwoju owadów przenoszących wirusy. Kluczową rolę w transmisji chorób wirusowych między dzikimi zwierzętami odgrywają komary, muchówki oraz inne pasożytnicze insekty.

W cieplejszych miesiącach, gdy wilgotność powietrza utrzymuje się na wysokim poziomie, liczba zakażonych osobników rośnie, a wzrost średnich temperatur w ostatnich latach może sprzyjać przedłużeniu sezonu aktywności owadów. To z kolei dodatkowo zwiększa ryzyko rozprzestrzeniania się infekcji.

Czy wirus jest groźny dla człowieka?

Zgodnie z aktualną wiedzą naukową, wirusy wywołujące deformacje u wiewiórek i zajęcy nie stanowią zagrożenia dla ludzi. To infekcje ściśle związane z określonymi gatunkami i nie przenoszą się na inne ssaki, w tym także zwierzęta domowe. Nawet bezpośredni kontakt z zakażonym osobnikiem nie niesie ryzyka zakażenia.

W przypadku tych chorób nie dochodzi do transmisji międzygatunkowej, a wirusy nie są zdolne do pokonania bariery biologicznej między dzikimi zwierzętami a człowiekiem. Mimo to, zaleca się unikanie dotykania chorych lub martwych zwierząt oraz zgłaszanie takich przypadków odpowiednim służbom.