Nie ma nic bardziej frustrującego niż widok pięknie rosnących pomidorów, które z dnia na dzień zaczynają marnieć. Winowajca? Bardzo często jest nim mączniak rzekomy – choroba grzybowa, która potrafi błyskawicznie zniszczyć nawet najstaranniej pielęgnowane krzaczki. Dobra wiadomość jest taka, że możecie jej skutecznie zapobiec, jeśli tylko wprowadzicie w życie dwa proste nawyki. I co najważniejsze – trzeba robić to regularnie.

Mączniak rzekomy na pomidorach. Jak go rozpoznać?

Zanim zaczniecie działać, warto wiedzieć, z czym macie do czynienia. Mączniak rzekomy pojawia się najczęściej w wilgotne dni, a jego obecność rozpoznacie po szarobiałym nalocie na spodzie liści i żółtych plamach na ich wierzchu. Z czasem liście zaczynają brązowieć i zamierać, a cała roślina słabnie. Im wcześniej zareagujecie, tym większe szanse, że pomidory uda się uratować. Ale jeszcze lepszym rozwiązaniem jest profilaktyka – i tu kluczowe znaczenie ma sposób podlewania.

Zobacz także:

Zamiast zraszać całą roślinę, skupcie się wyłącznie na podlewaniu przy ziemi. Woda kierowana prosto do gleby nie osiada na liściach i łodygach, dzięki czemu nie tworzy się środowisko sprzyjające rozwojowi chorób grzybowych. To naprawdę drobna zmiana, ale może zdziałać cuda.

Jak ochronić pomidory przed mączniakiem?

Drugi niezwykle ważny krok to regularne usuwanie dolnych liści. To właśnie one najczęściej stykają się z wilgotną ziemią i są pierwszym miejscem, gdzie może rozwinąć się infekcja. Usuwając je, poprawiacie cyrkulację powietrza wokół roślin, co ogranicza wilgotność i utrudnia mączniakowi działanie.

Nie chodzi o to, by ogołocić krzaczek do samej łodygi, ale warto raz w tygodniu zerknąć na dolne partie pomidora i usunąć liście, które wyglądają podejrzanie lub są zbyt blisko gruntu. Dzięki temu nie tylko chronicie rośliny przed chorobą, ale też wspieracie ich zdrowy rozwój i lepsze owocowanie.

Mączniak tego nie znosi. Tak zabezpieczycie grządki

Jest jeszcze jedna rzecz, o której warto pamiętać już na etapie sadzenia. Pomidory nie lubią tłoku – a mączniak tylko czeka, aż zrobi się gęsto. Gdy rośliny są posadzone zbyt blisko siebie, wilgoć zatrzymuje się między liśćmi, powietrze nie ma jak cyrkulować, a choroby grzybowe mają raj.

Dlatego przy planowaniu grządek zadbajcie o odpowiedni odstęp między sadzonkami. Rośliny muszą mieć przestrzeń, by rosnąć swobodnie i „oddychać”. Dzięki temu nie tylko ograniczacie ryzyko mączniaka, ale też ułatwiacie sobie codzienną pielęgnację.

Jeśli chcecie mieć zdrowe, silne pomidory i uniknąć walki z uporczywym mączniakiem, wprowadźcie te dwie zasady: podlewajcie przy ziemi i regularnie usuwajcie dolne liście. To naprawdę niewiele, a efekty mogą przejść wasze oczekiwania.