Żywa choinka to dla wielu osób obowiązkowy element świąt – pachnące igły, naturalny kolor i niepowtarzalny klimat trudno zastąpić sztucznym drzewkiem. Żeby jednak dekoracja nie rozczarowała już po kilku dniach, warto zawczasu zastanowić się nie tylko nad wielkością i kształtem choinki, ale także nad gatunkiem, jej świeżością i tym, w jakiej formie trafi do domu: jako drzewko cięte albo w donicy. Od tych decyzji zależy, jak długo zachowa ładny wygląd.

Jakie drzewko wybrać na żywą choinkę. Świerk, jodła czy sosna?

Decydując się na żywą choinkę, najczęściej wybieramy spośród kilku popularnych gatunków iglaków. W punktach sprzedaży dominują zwykle trzy z nich: świerk pospolity, jodła kaukaska oraz sosna. Różnią się nie tylko wyglądem, lecz także trwałością, zapachem i ceną. Warto znać ich podstawowe cechy, aby dopasować drzewko do swoich oczekiwań i warunków w mieszkaniu.

Zobacz także:

Świerk pospolity – klasyka świątecznego salonu

Świerk pospolity to najbardziej tradycyjne drzewko, które wielu osobom kojarzy się z dzieciństwem i świętami u dziadków. Ma intensywny, żywiczny zapach, dość krótkie, kłujące igły i gęste rozgałęzienia, dzięki czemu ładnie prezentują się na nim klasyczne ozdoby i łańcuchy.

Minusem świerka jest jego mniejsza trwałość. W ciepłym, suchym mieszkaniu stosunkowo szybko zaczyna gubić igły – zwłaszcza wtedy, gdy stoi blisko grzejnika lub kominka. To dobra opcja dla osób, które planują wstawić choinkę na krótko przed świętami i nie oczekują, że będzie ona wyglądała idealnie przez kilka tygodni. Plusem jest natomiast zwykle najniższa cena spośród popularnych gatunków.

Jodła kaukaska – elegancka i długo zielona

Jodła kaukaska to propozycja dla tych, którzy stawiają na wygodę i długoletni efekt wizualny. Jej igły są miękkie w dotyku, gęsto rozmieszczone na pędach i dobrze trzymają się gałązek, dzięki czemu drzewko zwykle nie osypuje się tak szybko jak świerk. Często ma też bardzo regularny, „choinkowy” kształt, co ułatwia dekorowanie.

Zapach jodły jest subtelniejszy niż świerka, ale wciąż wyczuwalny, zwłaszcza na początku. Ten gatunek lepiej znosi suche, ogrzewane powietrze, dlatego sprawdzi się w mieszkaniach, w których kaloryfery działają pełną parą. Trzeba jednak liczyć się z wyższą ceną – jodła kaukaska należy do najdroższych choinek dostępnych na rynku.

Sosna – długie igły i wyrazisty zapach

Sosna pojawia się w domach rzadziej niż świerk czy jodła, ale ma swoich wiernych zwolenników. Charakteryzuje się długimi igłami, które tworzą efekt bardziej „puszystego” drzewka. Jej zapach jest wyraźny i świeży, kojarzący się z lasem.

Sosna dobrze radzi sobie w cieplejszych pomieszczeniach. Jej igły mogą z czasem zasychać, ale zwykle nie opadają tak gwałtownie jak u świerka. Warto pamiętać, że żywica sosnowa jest lepka – przy dekorowaniu łatwo się ubrudzić, a spływające krople mogą pobrudzić podłogę czy stojak. Cenowo sosna zazwyczaj plasuje się pomiędzy świerkiem a jodłą.

Na co patrzeć przy zakupie żywej choinki, żeby mieć pewność, że drzewko jest naprawdę świeże?

Kupując żywą choinkę, nie warto kierować się wyłącznie ceną czy pierwszym wrażeniem. Kluczowa jest świeżość drzewka – to od niej zależy, jak długo zachowa igły, kolor i zapach. Na szczęście da się to dość łatwo ocenić bez specjalistycznej wiedzy. Wystarczy uważnie obejrzeć choinkę, dotknąć gałązek i zwrócić uwagę na kilka szczegółów.

Po pierwsze, spójrz na kolor igieł. Odcień zależy od gatunku – u jodły będzie ciemniejszy, u świerka nieco jaśniejszy – ale igły nie powinny być wyraźnie pożółkłe ani brązowe. Jeśli na drzewku widać liczne przebarwienia lub całe gałązki wyglądają na wysuszone, lepiej poszukać innego egzemplarza.

Po drugie, delikatnie przejedź dłonią po gałązce i lekko potrząśnij drzewkiem. U świeżej choinki igły są elastyczne, nie kruszą się w palcach i nie spadają masowo na ziemię. Pojedyncze igły mogą się osypać – szczególnie z wnętrza korony – ale jeśli po krótkim wstrząśnięciu pod drzewkiem pojawia się wyraźny „dywan”, to sygnał, że choinka jest przesuszona.

Warto też przyjrzeć się pniu. W przypadku drzewek ciętych świeże nacięcie jest jasne, niezszarzałe i nie wygląda na zupełnie suche. Z kolei przy choinkach sprzedawanych w donicach dobrze, jeśli mają wyczuwalne, stabilne bryły korzeniowe, a nie tylko przycięty pień wsadzony do ziemi. Takie drzewko ma większe szanse przetrwania po świętach.

Pomocne jest również pytanie sprzedawcy o pochodzenie choinki. Większość drzewek trafia na rynek z plantacji zakładanych specjalnie w tym celu, a nie z lasu. Świadczy o tym zwykle równomierny pokrój i gęste, regularne gałęzie. Dobrze przechowywane drzewko powinno stać na zewnątrz lub w chłodnym, przewiewnym miejscu, a nie w mocno nagrzanym wnętrzu.

Jeśli marzy ci się żywa choinka również po świętach, rozważ zakup drzewka w doniczce i możliwość posadzenia go później w ogrodzie lub na działce. Zanim jednak zdecydujesz się na taki krok, warto pamiętać, że nie każde drzewko z donicy będzie nadawało się do dalszej uprawy – znaczenie ma sposób szkółkowania i stan systemu korzeniowego.