Wielu ogrodników zastanawia się, czy warto już teraz, w pierwszej połowie maja, posadzić wcześniej przygotowane z rozsady pomidory w docelowym miejscu. Rozterka dotyczy przede wszystkim tych osób, które posiadają nieogrzewane szklarnie. Mimo ciepłej pogody wciąż możliwe są bowiem przymrozki. Dla wrażliwych krzaczków są one wręcz zabójcze. Na szczęście do pewnego stopnia da się temu zaradzić — wystarczy zastosować trick wykorzystujący terakotowe lub gliniane doniczki.
Tak ochronisz pomidory przed przymrozkami. Wypróbuj patent z doniczkami
Terakota i glina to materiały, które są znane ze swoich właściwości przewodzenia ciepła. Z tego względu w warunkach domowych z łatwością możemy z nich przygotować minipiecyki. W czasie niewielkich przymrozków dogrzeją one naszą szklarnię i spowodują, że delikatne krzaczki pomidorów i innych roślin zostaną uchronione przed zgubnym skutkiem mrozu. Takie ogrzewanie szklarni to świetny patent na pierwszą połowę maja.
Zobacz także:
Aby zrobić taki piecyk, musimy przygotować średniej wielkości glinianą doniczkę wraz z podstawką oraz niewielki wkład od znicza lub świeczkę od podgrzewacza. Ważne jest, żeby doniczka miała na dnie dziurkę, która będzie stanowiła swego rodzaju komin. Świeczkę należy postawić na podstawce, zapalić, a następnie delikatnie przykryć odwróconą do góry dnem doniczką. Źródło ciepła w postaci świeczki rozgrzeje doniczkę i sprawi, że temperatura dookoła nieco się podniesie. Aby ogrzać średniej wielkości szklarnię o parę stopni, potrzebujemy około trzech takich piecyków. Wówczas będziemy mieć gwarancję, że temperatura nie spadnie poniżej zera, a nasze pomidory zostaną uchronione przed mrozem.
Ogrzewanie szklarni doniczkami. Zachowaj ostrożność
Stosując metody takie jak ta opisana powyżej, nie możemy zapominać o środkach bezpieczeństwa. Mimo że mowa jest jedynie o niewielkich świeczkach, za każdym razem należy zrobić wszystko, żeby zminimalizować ryzyko pożaru. W naszych szklarniach na wiosnę często znajduje się wiele suchych liści i gałęzi, nierzadko posiadamy tam także różnorodne elementy drewniane. Dlatego zrobione przez siebie piecyki z doniczek powinniśmy umieścić z dala od łatwopalnych przedmiotów.
Najlepiej doniczkę z wkładem od znicza umieścić bezpośrednio na ziemi wolnej od liści i gałęzi. Powinna być postawiona w sposób stabilny. Warto także sprawdzić, czy nasza doniczka jest pozbawiona pęknięć. Upewnijmy się ponadto, że nikt nieuprawniony nie wejdzie do szklarni zaciekawiony blaskiem ognia.
Sadzenie pomidorów w maju. Przymrozki wciąż są możliwe
Pierwsza połowa maja to czas w roku, kiedy przymrozki wciąż jeszcze mogą się zdarzyć. Według prognozy pogody na najbliższy tydzień możemy się spodziewać w dużej części Polski mrozu nad ranem — temperatura może spaść do poziomu minus 2 stopni. Według wieloletnich obserwacji ogrodniczych względnie spokojnie będziemy mogli się pod tym względem poczuć dopiero po 15 maja — to właśnie ten dzień nazywany jest potocznie Zimną Zośką. To ostatni dzień, kiedy można spodziewać się przymrozków przy gruncie. Wynika z tego, że nasze piecyki do ogrzewania szklarni mogą być przydatne jeszcze nawet przez tydzień.