W Gliwicach rozstrzyga się sprawa, która pokazuje, jak jeden wyrok może zmienić sposób wypłaty 800+ nawet z dużym opóźnieniem. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zażądał od matki dwojga dzieci zwrotu około 17 tys. zł świadczenia, choć nadal przelewa jej pełną kwotę. To efekt sporu, który po rozwodzie trafił do sądu administracyjnego.

Spór o 800+ w Gliwicach

Pani Barbara z Gliwic, matka dwojga dzieci, przez kilka lat pobierała świadczenie wychowawcze 800+. Sytuacja uległa zmianie po rozwodzie – dzieci pozostawały pod opieką obojga rodziców na zasadach opieki naprzemiennej. Mimo to, to właśnie pani Barbara nadal otrzymywała całość świadczenia.

Zobacz także:

Jej były mąż postanowił złożyć wniosek o przyznanie mu połowy kwoty 800+, co uruchomiło procedurę w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. ZUS uznał, że świadczenie było wypłacane niesłusznie, a matka powinna zwrócić pieniądze.

ZUS żąda zwrotu 17 tys. zł. Jak doszło do tej sytuacji?

ZUS po analizie sprawy zażądał od kobiety zwrotu kwoty około 17 000 zł. Jak wynika z ustaleń, kobieta wnioskując o świadczenie nie poinformowała o orzeczonej opiece naprzemiennej. To przesądziło o tym, że całość świadczenia przyznano jej.

Po czasie, gdy ojciec dzieci zgłosił sprawę, ZUS ustalił, że oboje rodzice sprawują opiekę równorzędnie. Z tego powodu organ uznał, że wypłacanie całości pieniędzy tylko jednemu z nich było błędem i zażądał zwrotu nadpłaconej kwoty.

Mimo że ZUS formalnie wystąpił o zwrot pieniędzy, kobieta nadal otrzymuje całość świadczenia. Na razie nie została zmuszona do spłaty zobowiązania, jednak to może się zmienić.

Wyrok sądu i możliwe konsekwencje dla kolejnych rodziców

W sprawę zaangażowany był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach. Sąd podkreślił, że w przypadku, gdy rodzice sprawują opiekę naprzemienną, świadczenie wychowawcze 800+ może być dzielone proporcjonalnie. Orzeczenie to ma kluczowe znaczenie nie tylko dla pani Barbary, ale również dla tysięcy innych rodziców w podobnej sytuacji.

ZUS tłumaczył, że decyzja o wypłacie świadczenia pani Barbarze była wydana na podstawie wniosku, w którym nie było wzmianki o opiece naprzemiennej. Gdyby organ miał takie informacje, najpewniej świadczenie przyznano by w innej formule.

Nie było takiego sformułowania, dlatego przyznaliśmy świadczenie matce. Ja rozumiem trudną sytuację pani Barbary i wcale się nie dziwię, że jest rozgoryczona, ale nas obowiązują przepisy prawa. Jeśli świadczenie zostało zmniejszone i tym samym powstała nadpłata, to musimy żądać nadpłaty nienależnie pobranego świadczenia - tłumaczy, cytowana przez Polsat News, Beata Kopczyńska, rzecznik prasowy ZUS w województwie śląskim.

Wyrok WSA może mieć szerokie konsekwencje. Oznacza, że w przyszłości rodzice po rozwodzie, sprawujący opiekę naprzemienną, powinni liczyć się z możliwością dzielenia świadczenia 800+, a nawet koniecznością zwrotu wypłaconych już pieniędzy, jeśli nieprawidłowo zadeklarowali swoją sytuację.