Choć do zimy jeszcze kilka miesięcy, najnowsze prognozy długoterminowe zaczynają układać się w spójny obraz. Ośrodki meteorologiczne analizujące globalne modele klimatyczne coraz śmielej przedstawiają, co może nas czekać w sezonie 2025/2026. I chociaż nie mówimy tu o rekordowych mrozach czy metrowych zaspach, nie brakuje powodów do niepokoju. Pogoda na zimę 2026 może być równie wymagająca – choć w zupełnie inny sposób. Czeka nas bowiem sezon pogodowych zdarzeń, które mogą zaskoczyć niejednego.

Pogoda na zimę 2026: zima bez mrozu?

Choć wiele osób marzy o białej i mroźnej zimie, prognozy na ten sezon wskazują coś zupełnie odwrotnego. Modele takie jak amerykański CFS pokazują, że średnie temperatury w Polsce będą nawet o 1,5 st. C wyższe od wieloletniej normy. Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim brak stabilnych mrozów, a tym samym — znikome szanse na śnieżną scenerię. Dodatnie temperatury będą dominować, co w oczywisty sposób wpłynie na to, jaki rodzaj opadów będziemy obserwować. Zamiast śniegu — deszcz. 

Zobacz także:

Zimą zwykle oczekujemy przynajmniej kilku jasnych, śnieżnych dni. Tymczasem nadchodząca pora roku może rozczarować każdego miłośnika zimowego krajobrazu. Prognozowane opady będą częste, intensywne i… deszczowe. Co więcej, zimą Polska znajduje się zwykle pod wpływem wyżów barycznych, które przynoszą słoneczną, choć mroźną aurę. Tym razem jednak dominować mają niże — a to zwiastuje nie tylko deszcze, ale też długie dni z całkowitym zachmurzeniem. Światła słonecznego będzie jak na lekarstwo, co może przełożyć się na pogorszenie samopoczucia.

Jaka będzie zima 2026?; fot. nitka_zaplatana/Adobe Stock

Wietrzna odsłona zimy. Czy jest się czego obawiać?

Największym zaskoczeniem nadchodzącej zimy ma być jednak wiatr. I to nie byle jaki, bo mowa o bardzo silnych podmuchach związanych z wędrującymi nad Europą niżami barycznymi. Jak ostrzega serwis Twojapogoda.pl, wichury mogą powodować przerwy w dostawach prądu czy łamać drzewa. Dla wielu regionów kraju może to oznaczać konieczność wzmocnienia zabezpieczeń, szczególnie na terenach narażonych na silne podmuchy wiatru.

W natłoku alarmujących informacji jest też jeden nieco bardziej „zimowy” akcent. Prognozy sugerują, że w okolicach stycznia możliwy będzie krótki epizod z bardziej typową zimową aurą. Nad Polskę mogą napłynąć arktyczne masy powietrza, które przyniosą nie tylko mróz, ale też intensywne opady śniegu. Problem w tym, że nie będzie to łagodny powrót do zimowego krajobrazu, a raczej nagłe i gwałtowne uderzenie zimy. 

Prognozy długoterminowe na zimę 2025. 

Choć aktualne dane nie pozostawiają złudzeń, że nadchodząca zima będzie dynamiczna, warto pamiętać, że to dopiero pierwsze prognozy długoterminowe. Modele meteorologiczne będą aktualizowane z biegiem tygodni, a rzeczywista pogoda na zimę 2026 może jeszcze przynieść pewne niespodzianki. Już teraz wiadomo jednak, że nie będzie to typowy sezon. I choć ekstremalne mrozy raczej nas ominą, warto przygotować się na inne formy zimowej aury.