Każdego roku tysiące Polaków wybierają się na wakacje nad morzem. Słońce, szum fal i piasek pod stopami to wspaniała opcja na urlop z całą rodziną. Jednak na wakacjach nie możemy tracić czujności i zwłaszcza na plaży musimy szczególnie dbać o własne bezpieczeństwo oraz naszych bliskich. Dotyczy to zwłaszcza kąpieli w morzu, które – przy braku ostrożności – mogą skończyć się tragicznie. Na przykład w sytuacji, gdy trafimy na prąd wsteczny. 

Czym jest prąd wsteczny?

Nie bez powodu każdemu zaleca się wybór plaży strzeżonej, gdzie nad bezpieczeństwem urlopowiczów czuwają ratownicy. Morze bywa bardzo niebezpieczne i nawet jeśli jesteśmy dobrymi pływakami, nasze życie może być zagrożone. Dzieje się tak na przykład w sytuacji, gdy trafimy na prąd wsteczny, czyli taki, który nie płynie do brzegu, tylko w głąb morza. Wówczas można odczuć wyraźny opór wody podczas próby powrotu na brzeg. Taki prąd może się poruszać z prędkością od 1 do nawet 2,5 m na sekundę. Jak czytamy w ostrzeżeniu opublikowanym przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Świdninie, porwanie przez prąd wsteczny jest jedną z najczęstszych przyczyn utonięć w Morzu Bałtyckim. 

Zobacz także:

Jak rozpoznać prąd wsteczny na morzu?

Niebezpieczeństwo prądu wstecznego polega między innymi na tym, że nie dość, iż trudno go rozpoznać, to jeszcze miejsce, w którym występuje wydaje się bardzo spokojne. Jeśli na całym morzu widać fale, a w pewnym momencie woda wygląda na spokojną i kusi, by się w niej zanurzyć, uważajcie – tak właśnie wygląda prąd wsteczny. Morze w tym miejscu jest pozbawione fal, ponieważ woda nie płynie do brzegu, tylko w drugą stronę. 

Często prąd wsteczny tworzy się przy falochronie, dlatego pod żadnym pozorem nie wolno wchodzić do wody w takich miejscach ani podpływać do falochronów. 

Jak wyjść z wody, gdy wejdziemy w prąd wsteczny?

Jeśli zdarzy się, że porwie nas taki prąd w morzu, nie panikujmy. Można się z niego wydostać, ale trzeba pamiętać o jednej najważniejszej rzeczy – nigdy nie walczymy z prądem wstecznym! Nawet dla doświadczonego, silnego pływaka jest to działanie skazane na porażkę. Aby wydostać się z takiego miejsca, należy płynąć nie do brzegu, a w bok, równolegle do linii brzegowej i z wiatrem (nigdy pod wiatr). Kiedy już uda się wypłynąć z prądu wstecznego, należy najkrótszą drogą płynąć z powrotem do plaży. 

fot: gov.pl

Jest też druga możliwość dla osób, które bardzo dobrze pływają lub są na materacu, czyli spokojne unoszenie się na wodzie. Prąd wsteczny w końcu zawraca i uda się nam powrócić na brzeg. 

Jeśli nie umiecie pływać lub jesteście słabymi pływakami, wybierajcie tylko i wyłącznie strzeżone kąpieliska, których pilnuje ratownik. Gdy wchodzicie do wody, warto mieć ze sobą przywiązaną do pasa dużą, pustą butelkę albo boję ratunkową. Pomogą unosić się na wodzie i mogą uratować życie w sytuacji, gdy będziecie czekali na pomoc ratowników.