Plama na białym obrusie podczas świąt to klasyka. Zanim jednak wpadnie wam do głowy myśl o ratowaniu tkaniny dopiero po świętach, warto zadziałać natychmiast. Zwłaszcza że wywabienie plam od ręki wcale nie musi być trudne. Najlepszy „pierwszy ratunek” zawsze jest w zasięgu podczas posiłków: to sól. Trik z jej udziałem działa błyskawicznie i jest bezpieczny dla tkanin. A co najlepsze, pozwala uniknąć domowych dramatów z gatunku: „No i kto tu znowu coś rozlał?!”
Plama na obrusie? Ten trik zawsze działa
Nie trzeba specjalistycznych odplamiaczy, żeby uratować biały obrus w środku świątecznego zamieszania. Wystarczy znać ten jeden prosty sposób, który działa na większość typowych plam ze świątecznego stołu. Sól jest niepozorna, ale w praktyce potrafi zdziałać więcej niż niejeden drogi preparat.
Zobacz także:
Jak to zrobić krok po kroku:
- Jeśli tylko się da, odwróć obrus tak, by działać od spodu plamy.
- Zalej zabrudzone miejsce zimną wodą: to ważne, by nie była ciepła!
- Posyp solą (lub sodą oczyszczoną). W żadnym wypadku nie wcieraj.
- Odczekaj 5-10 minut i spłucz wodą.
Efekt potrafi zaskoczyć: plama znika albo znacznie się rozjaśnia, co ułatwia dalsze czyszczenie. Sól działa jak naturalna gąbka: wciąga tłuszcz i barwniki, zanim wnikną głębiej w tkaninę. Dzięki temu nie trzeba od razu wrzucać obrusa do prania ani przerywać kolacji. I, co równie ważne, nie trzeba się kłócić o to, kto zniszczył świąteczny obrus.
Wywabianie plam ze świątecznych dań: te sposoby warto znać
Każdy świąteczny obrus przechodzi prawdziwą próbę wytrzymałości. Tłusty karp, barszcz, pierogi z cebulką czy makowiec - każda z tych potraw może zostawić po sobie trwały ślad. Ale są sposoby, by temu zaradzić, zanim plama stanie się problemem nie do usunięcia.
Oto kilka sprawdzonych patentów na wywabianie plam po świątecznych daniach:
- Barszcz czerwony: lubi rozchlapywać obrus i zostawiać plamy o bardzo intensywnym zabarwieniu. Działaj szybko: polej plamę zimną wodą, a potem posyp ją solą lub sodą. Unikaj ciepła, bo utrwala kolor i pogarsza sytuację.
- Tłusty karp: na plamy z tłuszczu świetnie działa mąka ziemniaczana, talk lub nawet puder dla dzieci. Substancje sypkie wchłaniają tłuszcz. Po kilku minutach strzep nadmiar i delikatnie przetrzyj miejsce wilgotną szmatką.
- Pierogi z cebulą lub grzybami: tu problemem są zarówno tłuszcz, jak i ciemne sosy. Najpierw nałóż więc sól lub sodę, a po posiłku szybkie pranie ręczne w chłodnej wodzie z dodatkiem płynu do naczyń.
- Ciasta i kremy: usuń nadmiar nożem lub łyżką (bez rozmazywania), a następnie spryskaj miejsce wodą z dodatkiem octu w proporcji 1:1.
Wszystkie te metody można zastosować od razu, bez zrywania się od stołu i robienia prania „na już”. Wystarczy mieć pod ręką sól, sodę, zimną wodę i papierowy ręcznik. A dzięki temu obrus ma szansę przetrwać święta w jednym kawałku, a domownicy w dobrych nastrojach.
Czego lepiej nie robić przy plamach na białym obrusie?
Równie ważne jak szybka reakcja jest unikanie błędów, które mogą pogorszyć sytuację. Przede wszystkim nie należy polewać świeżej plamy gorącą wodą. To jeden z najczęstszych powodów, dla których zabrudzenie „zostaje na zawsze”. Nie warto też intensywnie trzeć tkaniny na sucho, bo w ten sposób tylko wciera się brud głębiej w włókna.
Świąteczny obrus nie musi przypominać o tym, co dokładnie jedliśmy w Wigilię rok wcześniej. Kilka prostych trików, szybka reakcja i odrobina spokoju wystarczą, by uratować zarówno tkaninę, jak i atmosferę przy stole. Bo w końcu święta są od wspólnego bycia razem, nie od walki z plamami.








