Latem więcej czasu spędza się nad wodą — jeziora i stawy kuszą spokojem i ochłodą. Ale wśród zarośli i w mulistym dnie czai się niepozorny, ale dość nieprzyjemny lokator. Płoszczyca szara, zwana też wodnym skorpionem, potrafi nieźle zaskoczyć. Jej ugryzienie może być bolesne, a sama obecność budzi niepokój, zwłaszcza że łatwo ją przeoczyć.
Jak wygląda płoszczyca szara?
Z wyglądu przypomina nieco karalucha, ale jej zachowanie i środowisko życia to zupełnie inna bajka. Płoszczyca szara to spory, drapieżny owad wodny należący do rodziny pluskwiaków. Ciało mają spłaszczone, owalne, w odcieniach szarości i brązu — idealne do maskowania się w mule i zaroślach przybrzeżnych. Ich kończyny przednie przekształcone są w coś na kształt szczypiec, którymi chwytają ofiary.
Zobacz także:
Cechą charakterystyczną płoszczycy jest sposób oddychania — posiada specjalny rurkowaty aparat oddechowy, który wystawia ponad powierzchnię wody, niczym peryskop. Dzięki temu może godzinami czaić się pod wodą, nie zdradzając swojej obecności. Jej ruchy są raczej powolne i leniwe, ale kiedy trzeba, potrafi zaatakować błyskawicznie.
fot. iredding01/Adobe Stock
Gdzie można spotkać wodnego skorpiona?
Płoszczyca szara preferuje spokojne, stojące zbiorniki wodne. Nie przepada za wartkimi rzekami czy potokami. Najczęściej zasiedla płytkie jeziora, stawy, starorzecza i rozlewiska — czyli dokładnie te miejsca, które latem są rajem dla ludzi szukających chwili wytchnienia nad wodą. Szczególnie lubi strefy przybrzeżne porośnięte trzciną, tatarakiem i inną roślinnością, gdzie łatwo się ukryć. Muliste, zacienione dno to dla niej idealne warunki — tam właśnie najczęściej spędza czas, czatując na swoją ofiarę.
Wbrew pozorom, płoszczyca nie unika kontaktu z człowiekiem — raczej my nieświadomie wchodzimy z nią w interakcję. Chwila brodzenia przy brzegu, zabawa dzieci w trzcinach albo kąpiel psa mogą skończyć się przypadkowym spotkaniem z tym wodnym drapieżnikiem. I choć sama z siebie nie zaatakuje, to w sytuacji zagrożenia potrafi się bronić.
Czy płoszczyca szara jest groźna?
Płoszczyca szara nie poluje na ludzi — to fakt. Ale potrafi ugryźć, jeśli poczuje się zagrożona, na przykład kiedy zostanie nadepnięta lub schwytana przypadkiem podczas kąpieli. Jej ugryzienie nie jest niebezpieczne, ale z całą pewnością bolesne. Porównywane bywa do ukłucia osy, a ból może utrzymywać się nawet kilka godzin. U niektórych może wystąpić miejscowy obrzęk, zaczerwienienie i pieczenie. W rzadkich przypadkach, szczególnie u osób uczulonych, mogą pojawić się silniejsze reakcje skórne.
Najlepiej po prostu nie prowokować tego owada — nie łapać, nie podnosić, nie próbować odgarniać go ręką. W razie kontaktu warto przepłukać ranę, zdezynfekować ją i obserwować, czy nie pojawiają się objawy uczulenia. Choć płoszczyca szara może wyglądać groźnie i rzeczywiście potrafi uprzykrzyć urlop, nie ma powodu do paniki. Znając jej zwyczaje i zachowując ostrożność w zarośniętych, płytkich partiach jeziora, spokojnie można cieszyć się wakacjami bez przykrych niespodzianek.