Tradycyjna sałatka jarzynowa to klasyk, bez którego trudno wyobrazić sobie święta czy rodzinne spotkania. Ale przyznaj – krojenie ziemniaków, marchewek i selera nie należy do ulubionych czynności. W mojej kuchni jarzynową zastąpiła prostsza i bardziej wyrazista alternatywa, która cieszy się ogromnym powodzeniem. W składzie zamiast warzyw korzeniowych znajdziesz soczystego kurczaka, jajka, marynowane grzybki i kukurydzę. To właśnie ten miks nadaje jej wyjątkowego smaku – przekonaj się sam.

Ta sałatka smakuje lepiej niż jarzynowa. A przepis jest bardzo prosty

Ten przepis jest nie tylko banalnie prosty, ale też zaskakuje intensywnym smakiem. W porównaniu do klasycznej jarzynowej – nie trzeba gotować i kroić tylu warzyw, co oznacza mniej pracy i szybszy efekt. A smakuje? W moim domu znika szybciej niż jakakolwiek inna sałatka.

Zobacz także:

Składniki:

  • 2 piersi z kurczaka
  • 4 duże jaja
  • 100–150 g marynowanych grzybów
  • 150 g kukurydzy z puszki
  • 75 g majonezu
  • 75 g jogurtu naturalnego
  • 1–2 łyżeczki przyprawy curry, gyros lub innej do kurczaka
  • sól i pieprz do smaku

Sposób przygotowania:

Zaczynam od ugotowania jaj na twardo. W tym czasie oczyszczam piersi z kurczaka, kroję w kostkę i przyprawiam. Najlepiej sprawdza się mieszanka curry albo gyros – nadaje mięsu wyraźnego aromatu i koloru. Kurczaka podsmażam na dobrze rozgrzanym oleju, a potem studzę.

Jajka obieram i również kroję w kostkę. Marynowane grzybki wyjmuję z zalewy i, jeśli są zbyt duże, siekam drobniej. Kukurydzę odcedzam i razem z pozostałymi składnikami wrzucam do miski. Dodaję majonez, jogurt, przyprawy, mieszam i gotowe. Sałatka jest kremowa, lekko pikantna, bardzo sycąca i zdecydowanie niebanalna.

Dlaczego ta wersja sałatki wypada lepiej niż klasyczna jarzynowa?

Choć jarzynowa ma swój urok, ten przepis wygrywa na kilku frontach. Po pierwsze – szybkość. Przygotowanie nie zajmuje więcej niż 30 minut, zwłaszcza jeśli wszystko robisz równolegle. Po drugie – smak. Zamiast neutralnych warzyw mamy tu soczystego kurczaka i wyraziste grzybki, które świetnie komponują się z jajkami i kukurydzą.

Po trzecie – uniwersalność. Ta sałatka sprawdzi się nie tylko na święta, ale też jako lunch do pracy, kolacja czy coś ekstra na imprezę. Można ją przygotować wcześniej, przechować w lodówce i podać wtedy, kiedy przyjdzie ochota. Dla mnie to idealna alternatywa dla jarzynowej, która nie tylko lepiej smakuje, ale też lepiej wygląda na talerzu.

Warto też eksperymentować – jeśli nie masz grzybów marynowanych, sprawdzą się pieczarki smażone lub kiszone ogórki. A zamiast kurczaka możesz wrzucić wędzonego indyka albo tofu w wersji wege. Ta sałatka daje naprawdę sporo możliwości, ale jedno się nie zmienia – efekt zawsze robi wrażenie.