Ta choroba należy do najczęściej pojawiających się problemów w uprawie pomidorów w okresie letnim. Zaczyna się od wodnistych plam, które z czasem ciemnieją. Jest kilka czynników, które wpływają na rozwój infekcji, ale do najważniejszych zalicza się poważny błąd w uprawie. Jak go uniknąć?

Sucha zgnilizna wierzchołkowa na pomidorach

Sucha zgnilizna wierzchołkowa rozwija się stopniowo. Najpierw na spodniej części pomidorów pojawiają się wodniste, miękkie w dotyku plamy. Z czasem zaczynają obejmować coraz większą powierzchnię, ciemnieją, przechodzą w brunatny kolor, żeby na końcu stać się czarne. Chore części owoców zaczynają się zapadać, a skóra w tym miejscu jest twarda.

Zobacz także:

Pomidory dotknięte suchą zgnilizną wierzchołkową przestają nadawać się zarówno do spożycia, jak i do przetwarzania. Takie owoce stają się dodatkowo jeszcze bardziej podatne na wystąpienie infekcji grzybowych i bakteryjnych. Co najważniejsze, sucha zgnilizna wierzchołkowa nie jest chorobą zakaźną. Jej przyczyny mogą wynikać z błędów popełnionych w uprawie.

Sucha zgnilizna wierzchołkowa / fot. Olga/Adobe Stock

Jak chronić pomidory przed suchą zgnilizną wierzchołkową?

Ta choroba nie przenosi się z rośliny na roślinę. Sucha zgnilizna wierzchołkowa atakuje pomidory wtedy, kiedy cierpią na niedobór wapnia. Nawet jeśli ten składnik jest dostępny w podłożu, roślina może mieć problem z pobieraniem pierwiastka. Wpływ na to może mieć kilka czynników, a najczęstszym z nich jest popełnianie błędu w uprawie, czyli przenawożenie azotem. Z tego powodu konieczne jest stosowanie zbilansowanych preparatów.

Pomidory będą bardziej narażone na suchą zgniliznę wierzchołkową również wtedy, kiedy są wystawione na stres cieplny. Połączenie wysokiej temperatury, kiepskiej wilgotności podłoża i braku przewiewnego środowiska (na przykład w przypadku uprawy szklarniowej) również sprzyja powstawaniu niedoborów wapnia.

Zwalczanie suchej zgnilizny wierzchołkowej

Walkę z suchą zgnilizną wierzchołkową rozpoczynamy przede wszystkim od usunięcia owoców, które zostały zainfekowane. Chore pomidory nie nadają się już do spożycia, a dodatkowo stanowią wyłącznie obciążenie dla rośliny, dlatego trzeba je zerwać. Następnie pomidorom należy dostarczyć wapnia, stosując opryski. 

Sprawdzi się oprysk z saletry wapniowej, jednak skuteczny preparat możemy przygotować również samodzielnie. Do zrobienia oprysku z octanu wapnia potrzebne będą:

  • 250 ml octu winnego lub jabłkowego,
  • 6 litrów wody,
  • 130 g pokruszonej kredy malarskiej.

Płynne składniki należy połączyć, a następnie rozpuścić w nich kredę. Opryskiem pokrywamy całą roślinę. Zabieg należy powtarzać po każdym deszczu.