Bluszcz pospolity to jedna z najczęściej spotykanych roślin w polskich ogrodach, na balkonach i w domach. Łatwy w uprawie, dekoracyjny przez cały rok, pięknie pnący się po ścianach czy ogrodzeniach. Ale za jego zielonym urokiem kryje się poważne zagrożenie - bluszcz pospolity jest rośliną silnie trującą. Wbrew pozorom, nie trzeba go zjadać w dużych ilościach, by organizm zaczął alarmować. Szczególnie niebezpieczny jest dla dzieci i zwierząt, które z ciekawości mogą sięgnąć po jego liście czy owoce.

Trująca pułapka w ogrodzie i domu

Choć bluszcz pospolity (Hedera helix) uchodzi za ozdobną, mało wymagającą roślinę, to jego właściwości toksyczne są faktem, który wciąż umyka wielu właścicielom ogrodów. Trujące są wszystkie części tej rośliny - zarówno liście, jak i owoce. Najgroźniejsze są jednak te ostatnie. Ich spożycie może prowadzić do silnych dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Zatrucie objawia się najczęściej ostrą biegunką, pieczeniem w ustach i gardle oraz bolesnymi skurczami brzucha. W poważniejszych przypadkach dochodzi nawet do problemów z oddychaniem, a skrajnie - do jego zatrzymania.

Zobacz także:

Liście bluszczu zawierają dodatkowo saponiny, które mogą działać silnie drażniąco na skórę. Wystarczy kontakt z sokiem, na przykład podczas przycinania rośliny bez rękawiczek, by pojawiły się objawy w postaci zaczerwienienia, swędzenia czy pęcherzy. U osób wrażliwych może dojść nawet do reakcji alergicznej.

Dzieci i zwierzęta są najbardziej narażone

W przestrzeniach, gdzie przebywają dzieci lub zwierzęta, bluszcz pospolity może stanowić realne zagrożenie. Dziecko z łatwością może zerwać i włożyć do buzi liść czy ciemnofioletowy owoc - zwłaszcza że wyglądają one niewinnie. Koty i psy z kolei mogą z ciekawości pogryźć roślinę, co również kończy się zatruciem.

W przypadku podejrzenia, że ktoś spożył część bluszczu, trzeba działać natychmiast. Najważniejsze to nie prowokować wymiotów - może to pogorszyć sytuację, zwłaszcza jeśli doszło do podrażnienia przełyku. Koniecznie trzeba skontaktować się z lekarzem lub wezwać pogotowie. Jeśli do kontaktu doszło przez skórę, trzeba jak najszybciej umyć miejsce dużą ilością wody z mydłem i obserwować, czy nie pojawiają się objawy podrażnienia.

Jak zadbać o bezpieczeństwo?

Najprostszym rozwiązaniem jest zrezygnowanie z uprawy bluszczu pospolitego w miejscach dostępnych dla dzieci i zwierząt. Jeśli jednak roślina już znajduje się w ogrodzie lub mieszkaniu, warto zadbać o jej odpowiednie zabezpieczenie - na przykład uprawiać ją wysoko, poza zasięgiem małych rączek i pyszczków. Regularne przycinanie, sprzątanie opadłych liści i edukowanie domowników o ryzyku związanym z rośliną również mają znaczenie.

Bluszcz pospolity nie bez powodu jest częścią wielu miejskich i domowych przestrzeni - jest trwały, estetyczny i łatwy w pielęgnacji. Ale jego toksyczność sprawia, że trzeba traktować go z ostrożnością. Warto mieć świadomość zagrożeń, jakie niesie, i nie lekceważyć ich tylko dlatego, że to tylko roślina. Szczególnie jeśli w domu są dzieci lub czworonożni przyjaciele.