Jak wyjaśnia słowacki portal informacyjny tema21.sk, Słowacja nadal boryka się z problemem emigracji, podczas gdy w Polsce liczby wskazują na odwrotny trend. Okazuje się, że pierwszy raz od 30 lat więcej rodaków wróciło z Niemiec do Polski, niż wyjechało. Nasi południowy sąsiedzi przedstawiają Polskę jako kraj, który przełamał stereotyp biednego, i sami chcieliby, żeby i w Słowacji odwrócić emigracyjny bilans.
Pierwsza taka sytuacja od 30 lat. Polacy masowo uciekają z Niemiec
Blisko 1,2 miliona obywateli opuściło Polskę w latach 80. XX wieku, a więc w czasie komunizmu, kiedy obowiązywały ograniczenia w podróżowaniu. Więcej: w Opolu na Śląsku na skutek masowej emigracji „ubyło” w tamtym okresie aż 20% ludności. Z kolei 20 lat później, w 2002 r., w Niemczech aż 2,5% populacji, czyli ok. ponad 2 miliony osób, stanowili Polacy. To jednak koniec fali wznoszącej, bo rok 2024 zmienił dotychczasowy niechlubny trend.
Zobacz także:
Niemiecki portal tagesschau.de, opierając na danych przedstawionych przez tamtejszy urząd statystyczny, donosi o ujemnym saldzie migracyjnym na linii Polska-Niemcy. Liczby wskazują, że w 2024 r. o 9 tysięcy więcej Polaków wyjechało z Niemiec, niż przyjechało. Ujemne saldo migracji to pierwszy taki przypadek od 30 lat i jedyny w tym stuleciu. Rodacy coraz częściej wracają też z Anglii czy USA.
Powód – rosnąca gospodarka w kraju, liczne możliwości zatrudnienia, digitalizacja urzędów, ułatwiająca codzienne życie – wskazuje słowacki portal tema21.sk.
Słowacy nadal wyjeżdżają, Polacy wracają. Tego zazdroszczą nam sąsiedzi
Portal tema21.sk wskazuje, że Słowacy nie widzą dla siebie perspektyw w ojczyźnie. Jak wylicza, obecnie ponad 500 tys. obywateli Słowacji mieszka czasowo lub na stałe za granicą, niespełna połowa w Czechach. Tamtejsza polityka skupiać się ma na rozwiązaniach krótkoterminowych, trwających najwyżej do końca kolejnych wyborów, nie zważając na rosnący problem emigracji. Polska z kolei podawana jest za przykład kraju, który z tym problemem zaczął sobie radzić.
Dobrym przykładem państwa, któremu stopniowo udaje się przełamać reputację biednego kraju emigracyjnego, jest Polska. Przez wiele lat była obiektem kpin i litości dla Słowaków – trudno było tam znaleźć mięso, przemycano alkohol, a wielu Polaków wyjeżdżało do pracy na budowach na Słowacji – wskazuje tema21.sk. [...] Od kilku lat nasz północny sąsiad szczyci się najwyższym wzrostem gospodarczym w Europie Środkowej, przewyższając pod względem wynagrodzeń nie tylko Węgry i Słowację, ale także Czechy w wielu dziedzinach – dodaje.
Za czynniki przyciągające rodaków na emigracji do Polski uznaje się obecnie m.in. sytuację na rynku pracy. Jak wyjaśnił Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego w rozmowie z Business Insiderem, w ostatnich latach płace w Polsce rosły w najszybszym tempie od przystąpienia do Unii Europejskiej. Jednocześnie koszty życia są jednymi z najniższych w krajach Wspólnoty (Eurostat podaje, że są niższe o blisko 28% od średniej unijnej). Z kolei dane sondażowe Ipsosu wskazują, że Polska należy do czołówki europejskich krajów, jeśli chodzi o bezpieczeństwo.
Źródło: businessinsider.com.pl; tema21.sk; tagesschau.de