Jeśli marzycie o miękkich, pełnych objętości falach w stylu lat 90., teraz zrobicie je szybciej i prościej niż lokówką. W ofercie Action pojawiły się termiczne wałki Cosmopolitan, które pozwalają odtworzyć kultowy look supermodelek bez wizyty w salonie. I co ważne — ich obsługa jest banalnie prosta, nawet jeśli na co dzień nie stylizujecie włosów.
Nowość w Action, czyli wałki termiczne za grosze
W zestawie znajdziecie 12 wałków o średnicy 23–28 mm — cztery duże i sześć średnich — oraz rękawicę odporną na wysoką temperaturę. To wielkości idealne do stworzenia dużych, miękkich fal i uniesienia włosów u nasady. Urządzenie nagrzewa się w około 90 sekund, co oznacza, że możecie zacząć stylizację praktycznie od razu po włączeniu. Maksymalna temperatura to 120°C, czyli znacznie mniej niż w przypadku lokówek, które potrafią osiągać ponad 180°C. Dzięki temu wałki są delikatniejsze dla włosów, a jednocześnie skuteczne.
Zobacz także:
fot: action.com
Cena 87,90 zł sprawia, że to bardzo przystępny sposób na codzienną stylizację — zwłaszcza jeśli zależy wam na szybkim efekcie bez dużego wysiłku. Promocja potrwa do
Efekt Cindy Crawford: objętość rodem z lat 90.
Fryzura Cindy Crawford z lat 90. to symbol kobiecości tamtej dekady — odbite u nasady pasma, duża objętość, miękki ruch włosów i naturalnie wyglądające fale. To styl, który nie wymaga idealnych loków, tylko sprężystości i lekkości. I właśnie takie efekty najłatwiej uzyskać wałkami termicznymi.
Dzięki dużej średnicy wałków włosy nie skręcają się w ciasne spirale, tylko układają w eleganckie, obszerne fale. To świetne rozwiązanie zwłaszcza dla kobiet 45+, które chcą dodać fryzurze życia i młodzieńczej lekkości, a jednocześnie wolą unikać wysokich temperatur oraz skomplikowanych sprzętów do stylizacji.
Jak używać wałków termicznych, żeby uzyskać najlepszy efekt?
Zacznijcie od dokładnego wysuszenia włosów — wałki najlepiej działają na suche pasma. Włączcie urządzenie i poczekajcie chwilę, aż wałki się nagrzeją. W tym czasie możecie podzielić włosy na sekcje: górną, boczne oraz tył głowy. Największe wałki wykorzystajcie u góry — to one uniosą włosy u nasady i stworzą charakterystyczną „poduchę” objętości w stylu Cindy.
Każde pasmo nawijajcie od końcówek do nasady, starając się trzymać włosy równo napięte. Pozostawcie wałki do lekkiego ostygnięcia — zwykle wystarczy około 10–15 minut. Po zdjęciu nie czeszcie włosów szczotką, tylko delikatnie rozluźnijcie je palcami. To pozwoli zachować falom naturalny kształt i miękki ruch.
Chcecie większej trwałości? Spryskajcie pasma lekkim lakierem lub mgiełką utrwalającą. Gotowe — pełna objętości fryzura jak z okładki magazynu.









