Las co roku kusi swoją obfitością, a koszyki Polaków szybko się wypełniają. Zanim jednak zerwiesz kolejny okaz, warto poświęcić chwilę na jego weryfikację. Czy wiesz, że za pomocą prostej sztuczki możesz sprawdzić, czy grzyb jest robaczywy? Co więcej, ta sama czynność pomaga zadbać o przyszłość lasu. 

Jak sprawdzić, czy grzyb jest zdrowy?

Istnieje jeden, bardzo prosty i skuteczny sposób na wstępną ocenę stanu grzyba. Musisz to zrobić, zanim zdecydujesz się go zerwać. Chodzi o to, aby delikatnie zapukać w jego kapelusz. Tę prostą czynność należy wykonać jeszcze przed zerwaniem okazu. W pełni zdrowy grzyb, w którego wnętrzu nie ma żadnych robaków i pleśni, powinien wydać po tej czynności wyraźny, głuchy dźwięk. To znak, że jego wnętrze jest w nienaruszonym stanie.

Zobacz także:

Jeżeli natomiast po stuknięciu nie usłyszysz żadnego odgłosu lub będzie on pusty i stłumiony, to z dużym prawdopodobieństwem grzyb jest już stary, robaczywy (lub po prostu chory). W takim przypadku lepiej zostawić go w lesie. Nie warto wkładać go do koszyka, ponieważ i tak najprawdopodobniej nie będzie nadawał się do spożycia, a jedynie zajmie miejsce, które można by przeznaczyć na zdrowe odmiany grzybków.

Pukanie w kapelusz pomaga w ekosystemie

Pukanie w kapelusz ma również ogromne znaczenie dla samego ekosystemu leśnego. Kiedy delikatnie stukniesz w kapelusz grzyba, pod spodem (w blaszkach lub rurkach), ukrywają się zarodniki. Są to mikroskopijne cząsteczki, które stanowią swego typu „nasiona" grzyba. Kilkukrotne, energiczne stuknięcie sprawia, że zarodniki uwalniają się i rozprzestrzeniają w powietrzu i po ziemi.

Dzięki temu mogą opadać na ściółkę leśną w większej odległości od pierwotnego miejsca, a to zwiększa szansę na pojawienie się nowych grzybów w kolejnych sezonach. To bardzo prosta, a zarazem niezwykle ważna czynność, która pomaga w zachowaniu ciągłości życia grzybów w lesie. Dodatkowo, stukając w kapelusz, możemy też wstępnie oczyścić grzyba z drobnych ziaren piasku, liści czy igieł, które często tkwią w jego blaszkach. To z pewnością, ułatwi późniejsze przygotowanie w domu.

Zrezygnuj z tego przed zebraniem grzyba

Podczas grzybobrania niezwykle ważnym jest zachowanie ostrożności i zdrowego rozsądku. Jedną z najgorszych rzeczy, jakie można zrobić, jest weryfikacja smakowa potencjalnie jadalnego grzyba. Wiele osób myśli, że spróbowanie małego kawałka pomoże im ocenić, czy grzyb jest gorzki lub piekący, co mogłoby świadczyć o jego trujących właściwościach. Jest to jednak błąd, który może mieć tragiczne konsekwencje. 

Niektóre z najbardziej niebezpiecznych, śmiertelnie trujących grzybów, takich jak muchomor sromotnikowy, w początkowej fazie nie mają żadnego nieprzyjemnego smaku. Ich trucizna jest rozwojowa, a objawy zatrucia pojawiają się dopiero po wielu godzinach. Z tego powodu kategorycznie należy zrezygnować z jakichkolwiek prób smakowania grzybów w lesie. Jeśli masz choćby cień wątpliwości co do gatunku, zawsze lepiej zostawić grzyba na miejscu.