Zupa dyniowa kojarzy się z łagodnym kremem o lekko słodkim smaku. Ale w tej wersji, stworzonej przez Martę Dymek na blogu Jadłonomia, całość nabiera charakteru. Wszystko dzięki dodatkowi pomidorów – składnika, który nie jest oczywistym towarzyszem dyni, a jednak potrafi całkowicie zmienić smak zupy. Dzięki nim krem wychodzi aromatyczny i absolutnie wyjątkowy.

Najlepsza zupa dyniowa, czyli przepis Marty Dymek

Do przygotowania tej zupy potrzebujesz jednej dużej cebuli, około kilograma dyni (najlepiej piżmowej), dwóch ziaren ziela angielskiego, jednego liścia laurowego, szczypty chili i cynamonu oraz oleju. Nietypowym dodatkiem jest kilogram świeżych pomidorów, które wraz z dynią tworzą idealną bazę. Do tego dochodzą dwie szklanki bulionu warzywnego lub wody, pół pęczka koperku związanego sznurkiem, sól i czarny pieprz do doprawienia oraz od jednej do trzech łyżeczek soku z cytryny. Do podania warto przygotować kaszę jaglaną i odrobinę mleczka kokosowego.

Zobacz także:

Jak przygotować zupę dyniową?

Na początku kroję cebulę w grube półplastry, dynię obieram i kroję w dużą kostkę, a pomidorom usuwam szypułki i dzielę je na ósemki. Koperek wiążę sznurkiem, żeby łatwo było go później wyjąć. Na dnie dużego garnka rozgrzewam olej i wrzucam cebulę, dynię oraz przyprawy: dwa ziarna ziela angielskiego, liść laurowy, szczyptę chili i cynamonu. Całość smażę na średnim ogniu przez około 5-8 minut, co jakiś czas mieszając. Gdy warzywa się podsmażą, wyławiam ziele angielskie i liść laurowy – nie będą już potrzebne.

W tym momencie dorzucam pokrojone pomidory, zalewam je bulionem lub wodą, wkładam koperek, a całość doprawiam szczyptą soli i pieprzem. Zupę przykrywam i gotuję przez 25-30 minut, aż dynia stanie się miękka i kremowa, a pomidory się rozpadną. Równolegle gotuję kaszę jaglaną, żeby była gotowa w tym samym czasie.

O tym kroku nie możesz zapomnieć

Po ugotowaniu wyjmuję koperek i wyrzucam go. Następnie odlewam cały płyn z garnka do osobnego naczynia – i to bardzo ważny krok, bo ten płyn będę dolewać stopniowo podczas blendowania. Warzywa w garnku miksuję na gładką masę ręcznym blenderem, stopniowo dolewając odstawiony wcześniej płyn, aż zupa osiągnie idealną konsystencję – kremową, ale nie zbyt rzadką.

Na końcu doprawiam całość sokiem z cytryny (najpierw 1 łyżeczka, potem ewentualnie więcej), a także solą i pieprzem według smaku. Zupę podaję gorącą, razem z kaszą jaglaną i łyżką mleczka kokosowego. Dzięki połączeniu dyni i pomidorów ta wersja ma wyjątkową głębię – nie jest mdła ani przesłodzona, tylko aromatyczna i wyrazista.