Czternasta emerytura miała być wsparciem dla najstarszych Polaków, ale z każdym rokiem świadczenie to trafia do coraz mniejszej grupy osób. Powód? Rząd nie podnosi progu dochodowego, który uprawnia do otrzymania pełnej czternastki. Tymczasem emerytury, dzięki waloryzacji, systematycznie rosną. W efekcie wielu seniorów w 2026 roku przekroczy limit i straci prawo do wypłaty lub otrzyma świadczenie znacznie pomniejszone.

Seniorzy z emeryturą powyżej 2900 zł brutto stracą czternastkę w 2026 roku

Limit dochodowy uprawniający do otrzymania pełnej czternastej emerytury w 2026 roku nie uległ zmianie i – podobnie jak w roku poprzednim – wynosi 2900 zł brutto. To właśnie ta kwota będzie granicą, od której rozpocznie się mechanizm „złotówka za złotówkę”. Czyli za każdą złotówkę powyżej limitu, czternasta emerytura będzie proporcjonalnie zmniejszana. W praktyce oznacza to, że osoby z emeryturą na poziomie 3300 zł mogą nie zobaczyć nawet złotówki z dodatkowego świadczenia.

Zobacz także:

Sytuacja ta dotknie przede wszystkim seniorów, których emerytury w ostatnich latach wzrosły na skutek waloryzacji. W 2026 roku prognozowana waloryzacja wynosi 4,88 proc., co sprawi, że wiele osób, które do tej pory mieściły się w limicie, teraz go przekroczy. Minimalna emerytura ma wzrosnąć do 1970,60 zł brutto, a świadczenia w przedziale 2800–3000 zł staną się coraz bardziej powszechne. Problem w tym, że próg dochodowy nie skaluje się razem z podwyżkami.

W 2025 roku przez przekroczenie limitu czternastki nie otrzymało około 300 tysięcy osób. Wszystko wskazuje na to, że w 2026 roku ta liczba jeszcze wzrośnie. Seniorzy, którzy wpadną w tzw. lukę dochodową, nie tylko stracą prawo do pełnego świadczenia, ale mogą otrzymać jego symboliczny ułamek lub nie dostać nic.

ZUS potwierdza: wypłaty czternastej emerytury tylko dla wybranych seniorów

ZUS nie pozostawia wątpliwości — czternasta emerytura w 2026 roku trafi wyłącznie do osób, które zmieszczą się w dochodowym limicie. Wydany komunikat potwierdza, że próg pozostaje na poziomie 2900 zł brutto, co w praktyce oznacza pogłębianie się nierówności wśród emerytów.

Warto przypomnieć, że trzynasta emerytura wypłacana jest wszystkim – bez względu na dochody. Inaczej wygląda sytuacja z czternastką, która już od początku była świadczeniem uzależnionym od sytuacji finansowej emeryta. Jednak mechanizm ten w 2026 roku staje się wyjątkowo niekorzystny. Nie jest on dostosowany do rosnących świadczeń, a sam system nie został zmodyfikowany, by uwzględniać waloryzację.

Najbardziej poszkodowaną grupą są seniorzy otrzymujący miesięcznie od 2800 do 3300 zł brutto. Znajdują się oni tuż nad progiem, przez co otrzymają niewielką czternastkę lub zostaną całkowicie pominięci. Dla wielu osób może to być zaskoczenie — zwłaszcza jeśli dotąd otrzymywali pełne świadczenie.

ZUS planuje wypłaty czternastek we wrześniu 2026 roku. Warto już teraz sprawdzić swoją prognozowaną emeryturę i zwrócić uwagę, czy po waloryzacji nadal zmieści się w limicie. Bo choć świadczenie przysługuje tylko raz w roku, to jego brak może mocno odbić się na domowym budżecie.