Prosta, bazująca na podstawowych składnikach, a zachwycająca smakiem i aromatem oraz doskonale wpisująca się w ramy tzw. comfort food — taka właśnie jest zupa fitka, którą zajadano się w PRL-u. Przysmak ten również i dzisiaj powinien mieć swoje specjalne miejsce na stołach, zwłaszcza jesienią, kiedy poszukujemy przepisów na dania rozgrzewające, a przy tym mało pracochłonne. To również regionalny przysmak mieszkańców województwa świętokrzyskiego.

Rozgrzewająca jesienna zupa. Popularny w PRL-u przysmak wraca na stoły

Fitka kazimierska (zwana też biedą, fiutką, dziodem, dziadowsko spółką, pituchą) to zupa na wywarze mięsnym z ziemniakami, marchewką i pietruszką pokrojonymi w kostkę. Smak dania dodatkowo podkręca pokrojona podsmażona cebula, a w wersji na bogato pojawiały się skwarki ze słoniny. Całość dopełnia kasza jęczmienna, niewielka ilość przecieru pomidorowego oraz podpalanka, czyli zasmażka. Jak widać, fitka to zupa, którą śmiało można podać jako drugie danie, ponieważ jest niezwykle sycąca.

Zobacz także:

Tradycyjnie zupę fitkę przygotowuje się w województwie świętokrzyskim, a najbardziej znana jest w powiecie kazimierskim (stąd nazwa fitka kazimierska). Jak możemy przeczytać na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, region ten od zawsze słynął z powszechnego wykorzystywania zbóż i warzyw do przyrządzania potraw. Tamtejsza ziemia zresztą, typowo rolnicza, sprzyja produkcji wysokiej jakości płodów rolnych, a bazująca na nich fitka przyrządzana jest tam od dawna, choć dzisiaj w nieco innej wersji. W latach 60., kiedy przepisu na zupę uczono na kursach gotowania, zupa ta musiała zaspokoić głód na długo i dawać sił do pracy, dlatego też była daniem dość „ciężkim”. Dzisiejsze gospodynie decydują się na wersję bardziej bogatą w warzywa, a mniej w tłuszcz.

Fitka kazimierska. Prosty przepis na zupę na jesień

Fitkę kazimierską można przygotować na modłę dawną, a więc z dodatkiem zasmażki, lub nieco ją „odchudzić”, bazując głównie na dobrej jakości wywarze i warzywach, nie zapominając jednak, że fitka wciąż ma być daniem sytym i rozgrzewającym. I w jednym, i drugim przypadku baza jest ta sama, a różnicą będzie jedynie wykończenie dania.

Składniki: 

  • 3 litry rosołu,
  • 1 kg ziemniaków,
  • 3 marchewki,
  • 3 pietruszki, 
  • duży korzeń selera,
  • 3 cebule,
  • 4 pomidory,
  • 250-300 g kaszy jęczmiennej,
  • 300-350 g słoniny lub boczku,
  • sól, pieprz,
  • świeże zioła,
  • opcjonalnie 5 łyżek mąki i 5 łyżek masła do zasmażki.

Przygotowanie:

  1. Obierz ziemniaki, marchew, pietruszkę i seler. Następnie pokrój je w większą kostkę.
  2. Cebulę obierz i pokrój w małą kostkę.
  3. Słoninę lub boczek pokrój w kostkę, a następnie zacznij smażyć, by wytopił się tłuszcz i zrobiły skwarki. Całość najlepiej smażyć w dużym garnku o grubym dnie. Zacznij smażenie od zimnego garnka — nie rozgrzewaj go wcześniej, dzięki temu tłuszcz wytopi się równomiernie, a skwarki będą chrupiące.
  4. Na patelnię wrzuć cebulę i podsmaż razem ze skwarkami, aż będzie złota.
  5. Następnie dodaj warzywa pokrojone w kostkę i smaż, aż nabiorą złotego koloru. Pod koniec dodaj pomidory pokrojone w kostkę (wcześniej możesz zdjąć z nich skórkę, ale nie jest to konieczne).
  6. Dobrze podsmażone warzywa zalej bulionem i dodaj kaszę. Gotuj całość, aż kasza i warzywa będą gotowe.
  7. Dopraw solą, pieprzem, dodaj pod koniec świeże zioła.
  8. Jeśli chcesz, zupę możesz zaciągnąć zasmażką, pamiętając o proporcji 1:1 (1 łyżka mąki na 1 łyżkę masła).
  9. Na patelni rozgrzej pomału masło, a następnie zacznij dodawać mąkę, ciągle mieszając (nie może być grudek). Całość smaż na bardzo małym ogniu, aż zasmażka uzyska złoty kolor. Następnie dodaj chochelkę zupy do zasmażki, wymieszaj i przelej całość do garnka z fitką. Zagotuj.
  10. Przed podaniem posyp świeżymi ziołami.